Republika Górskiego Karabachu wybierze prezydenta. Azerbejdżan: to prowokacja

Republika Górskiego Karabachu wybierze prezydenta. Azerbejdżan: to prowokacja

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nieuznawana na arenie międzynarodowej Republika Górskiego Karabachu - ormiańska enklawa na terytorium Azerbejdżanu, która proklamowała niepodległość w 1992 roku - wybierze prezydenta. Baku już nazwało nadchodzące wybory prowokacją.

Prezydent Górskiego Karabachu jest wybierany na pięcioletnią kadencję. Poprzednie wybory w lipcu roku 2007 wygrał Bako Saakian - były szef karabaskiej służby bezpieczeństwa. On też będzie się ubiegać o reelekcję. Jego rywalami będą: prorektor działającej w stolicy Górskiego Karabachu Stepanakercie filii Państwowej Akademii Rolniczej Armenii Arkadij Sogomonian, deputowany miejscowego parlamentu Witalij Bałasanian i bezpartyjny bezrobotny Walerij Chaczatrian.

Samozwańcza Republika Górskiego Karabachu nie jest uznawana przez żadne państwo na świecie, nawet przez Armenię. Republika cieszy się jedynie "życzliwością" władz w Erywanie. Górski Karabach zamieszkuje ok. 145 tys. osób, z czego większość stanowią Ormianie.

Ormiańsko-azerski konflikt zbrojny o Górski Karabach wybuchł w 1988 roku, u schyłku ZSRR. Starcia przerodziły się w wojnę między już niepodległymi Armenią a Azerbejdżanem, która przyniosła 30 tys. ofiar śmiertelnych i setki tysięcy uchodźców. Karabascy Ormianie przejęli kontrolę nad regionem, nazywanym przez nich Arcach, i przyległymi terytoriami - łącznie nad obszarem około 12 tys. km2. W roku 1994 roku podpisano zawieszenie broni. Nieuznawana przez świat, związana z Armenią enklawa formalnie wciąż pozostaje częścią Azerbejdżanu.

Erywań i Baku po dziś dzień nie doszły do porozumienia w sprawie statusu regionu, mimo mediacji tzw. mińskiej grupy OBWE, której współprzewodniczą Francja, Rosja i USA. Przez wielu politologów Górski Karabach określany jest jako przykład zamrożonych konfliktów na terenie byłego ZSRR. Są też analitycy, którzy - jak pisze AFP - uważają, że względny spokój wokół Górskiego Karabachu jest mylący, gdyż ten zamrożony konflikt to bomba z opóźnionym zapłonem Azerbejdżan i Armenia z powodu konfliktu o Górski Karabach nie utrzymują stosunków dyplomatycznych.

ja, PAP