Sana o zabójstwo Alego Abbasa, który był szefem działu informacji lokalnych, oskarżyła "zbrojne grupy terrorystyczne" - władze Syrii nazywają tak opozycjonistów walczących z siłami rządowymi. Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka "uzbrojeni napastnicy zabili dziennikarza Sany strzelając do niego w jego mieszkaniu".
10 sierpnia rebelianci porwali trzech dziennikarzy zatrudnionych w publicznej telewizji, gdy towarzyszyli oni wojsku w operacji przeprowadzanej pod Damaszkiem. Z kolei 6 sierpnia doszło do zamachu bombowego na siedzibę syryjskiego radia i telewizji w Damaszku. Eksplozja nastąpiła w biurze dyrekcji i według władz spowodowała "nieokreśloną liczbę rannych". Kilka dni wcześniej zastrzelony został prezenter państwowej telewizji Mohamed al-Said, którego uprowadzono w połowie lipca. - Oby była to nauczka dla wszystkich, którzy popierają reżim - ogłosiła niewielka radykalna organizacja o nazwie Front al-Nosra, która przyznała się do zabicia prezentera.
PAP, arb