- Dziś zawieszamy nasze stosunki z Węgrami - oświadczył prezydent Armenii Serż Sarkisjan w komunikacie. - Przez wspólną akcję Azerbejdżan i Węgry otworzyły drogę kolejnym takim zbrodniom - zaznaczył. - W wyniku tych działań morderca znalazł się w Baku i go uwolniono. Władze Węgier muszą zrozumieć, że popełniły poważny błąd - powiedział prezydent Armenii.
Ramil Safarow, skazany na karę dożywotniego więzienia za zabicie w Budapeszcie ormiańskiego oficera, został przekazany władzom Azerbejdżanu i natychmiast po tym ułaskawiony przez prezydenta Ilhama Alijewa.
W roku 2004 Safarow zabił ormiańskiego porucznika Gurgena Markariana, obcinając mu głowę, gdy ten spał. Obaj uczestniczyli w kursie języka angielskiego w Budapeszcie. Kurs zorganizowano w ramach NATO-wskiego programu Partnerstwo dla Pokoju.
W roku 2006 Safarow został skazany przez sąd w Budapeszcie na dożywocie. W ostatnim słowie powiedział, że u podłoża popełnionej przez niego zbrodni leży konflikt między Azerbejdżanem a Armenią i że on sam wielokrotnie był ofiarą prowokacji, ośmieszania i upokorzeń ze strony Ormianina.
Między Azerbejdżanem i Armenią panuje kruche zawieszenie broni od czasu wojny z lat 90. o Górski Karabach, enklawę na terytorium azerbejdżańskim zamieszkaną przez ormiańską większość i kontrolowaną przez Ormian. Obydwa kraje z powodu konfliktu o Górski Karabach nie utrzymują stosunków dyplomatycznych.
zew, PAP