Artur Kasprzak, 28-letni policjant z nowojorskiej Staten Island uratował swoją siedmioosobową rodzinę przed uderzeniem huraganu Sandy, ale sam utonął, gdy chciał sprawdzić piwnicę domu w którym mieszkał.
Kasprzak pomógł dostać się na strych domu zalewanego przez Sandy m.in. swojemu ojcu, dziewczynie i 15-miesięcznemu synkowi. Potem wrócił jeszcze, by sprawdzić czy nikt nie został w piwnicy domu. Kiedy długo nie wracał rodzina poinformowała o wszystkim policję. Ta mogła jednak zacząć poszukiwania dopiero następnego dnia ze względu na zagrożenie stwarzane przez zerwane linie wysokiego napięcia znajdujące się pod wodą. Po krótkich poszukiwaniach w piwnicy znaleziono ciało Polaka.
TOK FM, Huffington Post, arb
TOK FM, Huffington Post, arb