Czarnecki: Obama kupił neutralność Putina płacąc Europą

Czarnecki: Obama kupił neutralność Putina płacąc Europą

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ryszard Czarnecki, fot. Wprost 
- Będzie to kontynuacja pierwszej kadencji, co jest złą wiadomością dla Polski, ponieważ Obama wraz z Hilary Clinton dokonali zmiany priorytetów polityki zagranicznej w USA - komentuje zwycięstwo w wyborach prezydencki i reelekcję Baracka Obamy europoseł PiS Ryszard Czarnecki.
- Oni uznali, że główne wyzwania dla Waszyngtonu to kwestia irańska, kwestia Bliskiego Wschodu i Palestyny. A ponieważ we wszystkich tych sprawach Rosja poprzednio bardzo mocno forsowała zupełnie inną politykę niż Biały Dom, to doszło do ewidentnego dealu politycznego - uważa polityk. - Obama kupił neutralność Putina w tych dwóch kwestiach. Rosja, gdy jest mowa o Iranie, w kwestiach bezpieczeństwa w ONZ zachowuje się przecież inaczej niż jeszcze parę lat temu. I już w Moskwie nie przyjmuje się delegacji Hamasu - dodaje.

- Oczywiście coś za coś. Jeśli Rosjanie ustępują, gdy chodzi o Bilski Wschód i Iran to płacą, gdzie indziej. I niestety płacą Europą. A konkretnie Europą Środkowo Wschodnią i południowym Kaukazem. Tam następuje wyraźne wycofanie się Amerykańskiej obecności politycznej, co oznacza, że Rosjanie dostają wolną rękę - wyjaśnia Czarnecki.

- To oznacza też odwrócenie się od środkowo - wschodnich sojuszników, od krajów które wybiły się na niepodległość spod wpływów sowieckich. Obama woli rozmawiać z Rosją - twierdzi poseł PiS.

- Najbliższe 4 lata z Obamą w Biały Domu będą dla Polski złe także w polityce ekonomicznej - podkreśla. - Z moich rozmów z niepolskimi politykami i biznesmenami wynika, że rynki zareagowały niekorzystnie na elekcję Obamy. Wybór Obamy oznacza stagnację, spowolnienie gospodarcze - wyznaje.

- I to zły sygnał dla Polski, bo to co się dzieje w gospodarce amerykańskiej przekłada się na gospodarkę europejską a więc polską - tłumaczy polityk. -  Przypominam, że niedawno Stany Zjednoczone wypadły poza pierwszą dziesiątkę krajów o najwyższym dochodzie PKB na głowę mieszkańca. A że jak w Ameryce ktoś ma katar, to my w Polsce kichamy, więc nie jest to dla nas optymistyczny sygnał. Na zasadzie domina - kończy Czarnecki.

mp, stefczyk.info