Atak hakerów Saddama

Atak hakerów Saddama

Dodano:   /  Zmieniono: 
Amerykański wywiad podejrzewa, że ostatni wzrost ataków elektronicznych na  komputery rządu USA i Pentagonu to wynik działalności hakerów sympatyzujących z Irakiem.
Jak podał "New York Times", FBI w swoim tajnym dokumencie oceniło nawet, że ataki sygnalizują możliwość "potencjalnego kryzysu" w  zakresie bezpieczeństwa narodowego. Biuro ostrzegło, że włamania do komputerów rządowych mogą się nasilić wraz ze wzrostem napięcia w związku z oczekiwaną wojną z Irakiem.

Dotychczas wywiad amerykański obawiał się ataków komputerowych raczej ze strony Al-Kaidy, która w ten sposób - jak się przypuszcza - może zakłócić działanie np. zakładów oczyszczania wody lub reaktorów atomowych w USA.

Obecnie uważa się, że niebezpieczeństwo grozi także ze strony hakerów związanych z Irakiem. FBI nie ujawnia ile było ataków, o  które ich się podejrzewa, ani jakie szkody poczynili.

Rzecznik Ministerstwa Bezpieczeństwa Kraju powiedział, że nie ma  dowodów na to, by ataki zorganizował bezpośrednio rząd w Bagdadzie i dodał, że chodzi raczej o "grupy sympatyzujące z Irakiem".

Wyraził też wątpliwość czy rząd iracki posiada techniczne środki do wymagających znacznych umiejętności ataków na rządowe komputery w USA.

em, pap