Papieżem ma szansę zostać ten kandydat, który dowiedzie, że posiada zdolność do podejmowania trudnych problemów w dzisiejszej rzeczywistości - twierdzi w rozmowie z RMF FM kard. Zenon Grocholewski.
- Benedykt XVI zdał sobie sprawę, że w obecnych czasach - jak sam powiedział - jest oczywiście potrzebna modlitwa, jest potrzebne cierpienie, niemniej jednak w okresie tak zmieniających się struktur i problemów, które narastają, papież powinien też być w pełni sił fizycznych i psychicznych. Na pewno po długim rozmyślaniu i na pewno po długiej modlitwie, kontakcie z Chrystusem, papież podjął tę decyzję i myślę, że wierni przyjęli to raczej pozytywnie - mówi o abdykacji Benedykta XVI kard. Grocholewski.
- Ja pamiętam, jak współpracowałem z nim, kiedy jeszcze był kardynałem, prefektem Kongregacji Nauki Wiary. Wtedy od razu spostrzegłem: zupełnie inny człowiek, niż go malowano. Zupełnie inny: pokorny, człowiek, który przyjmuje racje drugich, który umie pytać, umie słuchać, umie przyjąć opinie innych i nawet swoją opinię poprawić. Byłem tym bardzo zaskoczony - wspomina swoje pierwsze spotkanie z przyszłym papieżem polski kardynał.
Kard. Grocholewski przyznaje, że pontyfikat następcy Benedykta XVI "nie będzie łatwy". - Problemów nie brakuje w świecie i w Kościele. I dlatego po takich wspaniałych papieżach wszyscy będą oceniali tego nowego według tych poprzednich. Nie będzie łatwo. Niemniej jednak myślę, że każdy z nas wierzy, że Duch Święty pomoże nam wybrać, że Duch Święty nie poszedł na wakacje, tylko będzie z nami w tej auli - podkreśla polski kardynał.
RMF FM, arb
- Ja pamiętam, jak współpracowałem z nim, kiedy jeszcze był kardynałem, prefektem Kongregacji Nauki Wiary. Wtedy od razu spostrzegłem: zupełnie inny człowiek, niż go malowano. Zupełnie inny: pokorny, człowiek, który przyjmuje racje drugich, który umie pytać, umie słuchać, umie przyjąć opinie innych i nawet swoją opinię poprawić. Byłem tym bardzo zaskoczony - wspomina swoje pierwsze spotkanie z przyszłym papieżem polski kardynał.
Kard. Grocholewski przyznaje, że pontyfikat następcy Benedykta XVI "nie będzie łatwy". - Problemów nie brakuje w świecie i w Kościele. I dlatego po takich wspaniałych papieżach wszyscy będą oceniali tego nowego według tych poprzednich. Nie będzie łatwo. Niemniej jednak myślę, że każdy z nas wierzy, że Duch Święty pomoże nam wybrać, że Duch Święty nie poszedł na wakacje, tylko będzie z nami w tej auli - podkreśla polski kardynał.
RMF FM, arb