Śledczy Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Transportu (NTSB) poinformowali, że Boeing 777, który 6 lipca rozbił się w San Francisco, schodząc do lądowania uderzył w falochron - podaje "Voice of America".
Piloci Boeinga 777 linii Asiana Airlines próbowali zwiększyć prędkość i podnieść maszynę kilka sekund przed katastrofą - powiedziała na konferencji prasowej rzeczniczka NTSB Deborah Hersman. NTSB nie wyklucza jednak, że piloci mogą nie być odpowiedzialni za wypadek. Rzeczniczka dodała, że sterujący maszyną pilot był dopiero w połowie swoje szkolenia w pilotowaniu Boeinga 777, zaś drugi pilot pełnił po raz pierwszy w życiu rolę instruktora. Rządowa agencja zbada także doniesienia, jakoby za śmierć jednej z pasażerek odpowiadał kierowca wozu strażackiego.
Lecący z Seulu samolot z 291 pasażerami i 16 członkami załogi rozbił się w San Francisco w sobotę 6 lipca. Dwie osoby zginęły, 180 zostało rannych.
sjk, "Voice of America"
Lecący z Seulu samolot z 291 pasażerami i 16 członkami załogi rozbił się w San Francisco w sobotę 6 lipca. Dwie osoby zginęły, 180 zostało rannych.
sjk, "Voice of America"