Toni Duggan uratowała kobiecą piłkarską reprezentację Anglii, strzelając w doliczonym czasie gola Rosjanom. Kilka godzin później zapobiegła włamaniu do lokalu obok hotelu w Linkoping w Szwecji, gdzie zatrzymały się piłkarki - donosi TVN24.
Angielskie piłkarki walczą o wyjście z grupy i awans do mistrzostw Europy. Nadzieję Anglików przedłużyła w doliczonym czasie meczu z Rosją Toni Duggan, która strzeliła gola na wyrównanie. Po meczu długo nie mogła dojść do siebie i nie mogła zasnąć w hotelowym pokoju. - Nie mogłam spać z powodu kipiących we mnie po meczu emocji. Nagle usłyszałam, że ktoś włamuje się do lodziarni znajdującej się w pobliżu hotelu - cytuje piłkarkę TVN24.
Angielka zadzwoniła na recepcję. Wezwano policję. Jakieś szaleństwo - funkcjonariusze stali z psami pod naszymi oknami przez całą noc. Mam nadzieję, że złapali winnego - mówiła Duggan.
sjk, tvn24.pl, "The Guardian"
Angielka zadzwoniła na recepcję. Wezwano policję. Jakieś szaleństwo - funkcjonariusze stali z psami pod naszymi oknami przez całą noc. Mam nadzieję, że złapali winnego - mówiła Duggan.
sjk, tvn24.pl, "The Guardian"
