- Jedyne, czego nie planuję, to nie robić nic w tej sprawie - powiedział Laurent Fabius, minister spraw zagranicznych Francji, odnosząc się do możliwości interwencji w Syrii.
O możliwości interwencji w Syrii zaczęło się mówić po doniesieniach, że pod Damaszkiem 1300 osób zginęło w wyniku użycia przez siły rządowe broni chemicznej.
Władze Syrii kategorycznie zaprzeczyły oskarżeniom o użycie gazu bojowego.
W wyniku wojny domowej w Syrii, trwającej od marca 2011 r., zginęło ponad 100 tys. osób. Obie strony konfliktu wielokrotnie oskarżały się o korzystanie z broni chemicznej.
zew, FR M6/x-news