Zaskakująca deklaracja Syrii. USA nie zaatakują?

Zaskakująca deklaracja Syrii. USA nie zaatakują?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Syria odpiera zarzuty o używanie broni chemicznej (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Syryjski minister spraw zagranicznych, Walid Muallem powiedział w rozmowie z libańską telewizją Al-Maydeen, że rząd z Damaszku jest gotów podpisać Międzynarodową konwencję o zakazie broni chemicznej.
Syria jest obok m.in. Egiptu, Izraela i Korei Północnej jednym z siedmiu państw, które nie przystąpiły do konwencji popisanej w 1993 roku.

Muallem wcześniej zapewnił, że Syria zgadza się na rosyjską propozycję przekazania kontroli nad jej arsenałem broni chemicznej międzynarodowym kontrolerom. Według doniesień niemieckiego "Die Welt" pierwotnie był to pomysł polskiego ministra spraw zagranicznych, Radosława Sikorskiego, o którym miał powiedzieć także amerykańskiemu sekretarzowi stanu, Johnowi Kerry'emu.

Kerry zapowiedział, że amerykańskie ataki na cele w Syrii nad którymi będzie głosował Kongres mogą zostać odwołane, jeśli Syryjczycy oddadzą kontrolę nad swoją bronią chemiczną.

Napięcie wokół wojny domowej w Syrii wzrosło po tym jak 21 sierpnia na przedmieściach Damaszku dokonano rzekomego ataku przy pomocy broni chemicznej, w którym zginęło ponad 1400 osób. Oskarżono o to rząd Baszara al-Assada. Część ekspertów uważa jednak, że była to prowokacja rebeliantów. Atak ten spowodował jednak ostrą reakcję USA włącznie z groźbą ataku na cele w Syrii.

Russia Today, ml