Ogień olimpijski znowu zgasł. Deputowany chce śledztwa

Ogień olimpijski znowu zgasł. Deputowany chce śledztwa

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. sxc.huŹródło:FreeImages.com
Michaił Starszinow, deputowany rosyjskiej Dumy ostro skrytykował wciąż gasnące rosyjskie pochodnie olimpijskie. Uważa, że powtarzającym się incydentem powinni zająć się śledczy – poinformował tvn24.pl.
Ogień olimpijski doleciał w niedzielę do Rosji, gdzie rozpoczęła się sztafeta przed zimowymi igrzyskami w Soczi. Już na samym starcie organizatorzy zaliczyli jednak niezłą wpadkę - pochodnia niesiona przez Szawarsza Karapietiana, rekordzistę świata w pływaniu w płetwach, zgasła i trzeba ją było odpalić zapalniczką.

Jak tłumaczył Dmitrij Czernienko, szef komitetu organizacyjnego do incydentu nie powinno się przywiązywać wagi . Doszło do niego, ponieważ  zawór został nieprawidłowo otwarty. Incydent miał się już więcej nie powtórzyć, a mimo to od tego czasu pochodnie zgasły "nie mniej niż cztery razy".

-Zapewnienia organizatorów, że to normalne, że ogień olimpijski gaśnie, są nieprzekonujące -skarży się  deputowany Michaił Starszinow.

dż, tvn24.pl