Grupa Kubańczyków porwała w Hawanie prom pasażerski, by popłynąć nim na Florydę - poinformował Reutera ojciec jednego z członków załogi promu.
Prom kursował między centrum Hawany a jej nadmorskimi przedmieściami. Porwania dokonano o godzinie 1.30 czasu lokalnego (8.30 czasu polskiego).
"Powiedziano mi, że na pokładzie jest 15 porywaczy i 14 pasażerów" - oświadczył Gilberto Borges, którego syn Rodolfo Borges jest drugim oficerem promu.
Władze Kuby na razie nie komentują tego incydentu, który nastąpił w dzień po porwaniu kubańskiego samolotu pasażerskiego do Key West na Florydzie.
sg, pap