Kijów: Dwóch demonstrantów nie żyje. "Strzały w głowę i klatkę piersiową"

Kijów: Dwóch demonstrantów nie żyje. "Strzały w głowę i klatkę piersiową"

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. sxc.hu Źródło:FreeImages.com
Na ulicach Kijowa trwają zamieszki. Media informują o ofierze śmiertelnej wśród protestujących.
Jedna osoba zginęła rano na ulicy Hruszewskiego w Kijowie. Media informują, że Serhij Nigojan. Według dziennikarzy, ma cztery rany postrzałowe. Mężczyzna miał zostać zabity strzałami w głowę i klatkę piersiową. MSZ Ukrainy  potwierdził, że jedna osoba zginęła od ran postrzałowych. Dodano też, że oddziały milicji interweniujące w tym obszarze nie były uzbrojone w broń palną.

"Ukraińska Prawda" podaje, że w Kijowie zginął drugi mężczyzna. Miał on spaść z 13-metrowej barykady w czasie starć z Berkutem. Do zdarzenia doszło na stadionie Dynamo. Ukraińskie media podają, że trzecia ofiara zginęła na ulicach Kijowa. Miała ona zostać postrzelona.

Na ulicy Hruszewskiego zaktywizowały się walki między protestującymi i funkcjonariuszami Berkutu. Specjalne oddziały milicji Berkut rozpoczęły szturm na barykady protestujących. Demonstrujący atakują funkcjonariuszy, a ci odpowiadają strzałami z broni gładkolufowej i petardami hukowymi. "Russia Today" informuje, że milicja używa także granatów hukowych.

MSW wszczęło śledztwo ws. zastrzelonego mężczyzny - informuje tvn24.pl.

Polskie Radio. "Ukraińska Prawda"