W jednym z budynków na Manhattanie miała miejsce eksplozja. Nowojorscy strażacy wciąż zmagają się z pożarem – informuje TVN 24.
Budynek zawalił się, dwie osoby nie żyją, a 17 jest rannych. "The New York Times" poinformował, że napływają informacje o ludziach uwięzionych pod gruzami. Przyczyną prawdopodobnie był wybuch. Nad miastem unoszą się kłęby dymu. Eksplozja miała miejsce w pobliżu trasy pociągu podmiejskiego.
Budynek, który został zniszczony, znajduje się przy Park Avenue pomiędzy 116 a 117 ulicą. Świadkowie podają, że usłyszeli eksplozję, po czym zobaczyli, jak budynek się wali. Jedna z mieszkanek stwierdziła, że od tygodni wyczuwała w okolicy zapach gazu.
- Ludzie wypadali z okien. To byli nasi sąsiedzi - mówili świadkowie. - To wyglądało jak powtórka z bliźniaczych wież. Ludzie byli pokryci pyłem i zakrywali usta - twierdzili.
kl, TVN 24, RL BBC.com
Budynek, który został zniszczony, znajduje się przy Park Avenue pomiędzy 116 a 117 ulicą. Świadkowie podają, że usłyszeli eksplozję, po czym zobaczyli, jak budynek się wali. Jedna z mieszkanek stwierdziła, że od tygodni wyczuwała w okolicy zapach gazu.
- Ludzie wypadali z okien. To byli nasi sąsiedzi - mówili świadkowie. - To wyglądało jak powtórka z bliźniaczych wież. Ludzie byli pokryci pyłem i zakrywali usta - twierdzili.
kl, TVN 24, RL BBC.com