Doradca Putina proponuje Polakom współpracę ws. Ukrainy

Doradca Putina proponuje Polakom współpracę ws. Ukrainy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ukraina (fot. Wikipedia) 
Aleksander Babakow, specjalny przedstawiciel prezydenta Federacji Rosyjskiej 
ds. współpracy z organizacjami rodaków za granicą oraz członek Komitetu Spraw Międzynarodowych Dumy Państwowej Federacji Rosyjskiej wystosował do Polaków odezwę, która została opublikowana na łamach "Rzeczpospolitej”.
Babakow podkreślił, że "w ciągu ostatnich lat stosunki rosyjsko-unijne nabrały niebywałego do tej pory tempa – obroty handlowe między Rosją a Unią Europejską przekroczyły 50 miliardów euro, a współpraca strategiczna w wielu dziedzinach, przede wszystkim w sektorze energetycznym, osiągnęła nowy poziom”.

Jak zaznaczał przedstawiciel Putina wydarzenia na Ukrainie każą inaczej spojrzeć na perspektywę "budowy wspólnej przestrzeni europejskiej od Atlantyku po Pacyfik”. Polityk skrytykował Ukrainę za surowe traktowanie Rosjan oraz uchylenie ustawy o językach mniejszości wobec czego nie tylko Rosjanie, ale i Polacy mają rzekomo napotykać utrudnienia.

"Dla nowych władz Ukrainy głównym przywódcą duchowym jest lider UPA Stepan Bandera, który w swoim wezwaniu do Ukraińców z 
30 czerwca 1941 roku pisał: >Narodzie! Wiedz! Moskwa, Polska, Węgrzy, Żydostwo – to twoi wrogowie. Niszcz ich!<. Jak wiadomo, Bandera swoje wezwania popierał czynami, eksterminując Polaków, Żydów i Rosjan na zachodniej Ukrainie – napisał Babakow i zaznaczył, że Ukraińcy nie są chętni do „pokuty za zbrodnie kontynuatorów działalności Bander” [w tym samym czasie rosyjskie media negują zbrodnię katyńską – red.].

"O ile wiem, Polska także prowadzi politykę ochrony interesów Polaków na Ukrainie. W tym przypadku może warto byłoby wymienić się doświadczeniami. Program Karta Polaka oraz Instytut Polski w Kijowie mogłyby efektywnie współpracować z Rossotrudniczestwem i fundacją Russkij Mir” – podkreślił Babakow i oskarżył ukraińskie media o "wojnę informacyjną przeciwko Rosji”, będącą "klasycznym przykładem publikacji czasów zimnej wojny”.

"Nie tak dawno przetoczyła się w ukraińskich mediach analogiczna kampania informacyjna przeciwko Polsce – dotyczyła ofiar rzezi wołyńskiej, braku potrzeby uczczenia ich pamięci oraz usprawiedliwiania tej tragedii. Niektórzy znani politycy ukraińscy zniżyli się do tego, by zamiast słów skruchy i przeprosin, które Rosja przekazała Polsce w związku z tragedią w Katyniu, mówić o >wiejskim charakterze< rzezi wołyńskiej, próbując przedstawić ją jako wojnę o ziemię, a nie ukierunkowane – nazywajmy rzeczy po imieniu – ludobójstwo ludności polskiej” – ocenił Babakow.

"Dziś szukamy punktów stycznych między Moskwą a Warszawą, aby Rosja i Polska mogły zostać gwarantami demokracji i obrony praw wszystkich narodów zamieszkujących Ukrainę. Czy jest to możliwe przy przestrzeganiu praw mniejszości narodowych i poszanowaniu wzajemnych interesów w ważnych regionach zarówno na zachodzie, jak i na wschodzie kraju? Jeśli zależy nam na zachowaniu Ukrainy, skoncentrujmy się na perspektywie zachowania równowagi sił w tym kraju" - podsumował polityk rosyjski.

Rzeczpospolita, ml