Droga do pokoju?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Izraelski rząd zatwierdził popierany przez USA plan pokojowy dla Bliskiego Wschodu, zwany "mapą drogową" - Izraelczycy mają przestać budować osiedla na terenach arabskich, Arabowie zaniechają terroryzmu.
"Mapa drogowa" przewiduje utworzenie państwa palestyńskiego około 2005 roku.

Plan zatwierdzono stosunkiem głosów 12 do 7, przy czterech wstrzymujących się. W opozycji znaleźli się ministrowie z  ugrupowań skrajnie prawicowych, ale także z kierowanego przez premiera Ariela Szarona Likudu.

Sam izraelski premier wyraził zgodę na plan już w piątek, w  rezultacie nacisków Waszyngtonu. "Nadszedł czas, by podzielić ten fragment ziemi między nas i Palestyńczyków" - oświadczył Szaron w  wywiadzie dla dziennika "Jedijot Achronot". Nie sprecyzował jednak, jaką część okupowanych terytoriów Izrael jest gotów opuścić.

"Mapę drogową" opracował tak zwany kwartet, złożony z  przedstawicieli Stanów Zjednoczonych, ONZ, Unii Europejskiej i  Rosji. Jako warunki wstępne plan przewiduje z jednej strony wyrzeczenie się aktów przemocy przez Palestyńczyków, z drugiej zaś  wstrzymanie budowy osiedli żydowskich na terenach okupowanych i  rozbiórkę obiektów, wzniesionych tam po marcu 2001 roku. W miarę poprawy stanu bezpieczeństwa armia izraelska ma się stopniowo wycofywać z terenów, na które weszła po wybuchu ostatniej intifady we wrześniu 2000 roku.

"Najważniejszą teraz dla Izraela rzeczą jest realizacja ("mapy drogowej") w całości. Izrael musi zaprzestać zbiorowych represji i  rozszerzania osiedli" - skomentował decyzję rządu Izraela minister w rządzie palestyńskim Jaser Abed Rabbo.

Strona palestyńska już wcześniej zaakceptowała "mapę drogową". Palestyński minister spraw zagranicznych Nabil Szaath poinformował, że w poniedziałek dojdzie do rozmów Szarona z  palestyńskim premierem Mahmudem Abbasem, co jest rezultatem izraelskiej zgody na plan pokojowy.

sg, pap