16 pasażerów uznaje się za zaginionych; są poważne obawy, że również nie żyją. Według państwowej rozgłośni RNE, chodzi przypuszczalnie o pasażerów całkowicie zniszczonych wagonów pierwszej klasy pociągu ekspresowego relacji Madryt - Murcja - Kartagena.
40 podróżnych zostało rannych, ośmiu z nich hospitalizowano.
Do katastrofy kolejowej, najpoważniejszej w Hiszpanii od ponad 30 lat, doszło niedaleko miasteczka Chinchilla w prowincji Albacete, ok. 200 kilometrów na wschód od Madrytu, o godzinie 21.40. Przyczyną był błąd zawiadowcy stacji w miasteczku, który omyłkowo dał ekspresowi sygnał "wolnego przejazdu", chociaż na jednotorowym odcinku jechał akurat pociąg towarowy - poinformował minister transportu Hiszpanii Francisco Alvarez-Cascos.
Zawiadowca przyznał się do popełnienia tragicznego błędu.
les, pap