MSZ ewakuuje polską ambasadę. "Niebezpieczna sytuacja"

MSZ ewakuuje polską ambasadę. "Niebezpieczna sytuacja"

Dodano:   /  Zmieniono: 
MSZ ewakuuje polską ambasadę. "Niebezpieczna sytuacja" (fot. Bernd Brincken/Wikipedia) 
Decyzję o zawieszeniu funkcjonowania polskiej ambasady w Trypolisie podjął Radosław Sikorski, zarządzając jednocześnie ewakuację placówki i rodaków. W libijskiej stolicy ostatnio trwają zacięte walki o międzynarodowe lotnisko.
"Z uwagi na niebezpieczną sytuację w Libii podjąłem decyzję o czasowym zawieszeniu ambasady Polski w Trypolisie oraz ewakuację placówki i naszych rodaków" - napisał minister spraw zagranicznych w piątek wieczorem na Twitterze.

Według informacji Sikorskiego, samolot C-130 z Libii wylądował już w Polsce z 24 obywatelami RP, 6 Słowakami i 2 Litwinami na pokładzie. "Drugi Herkules, z funkcjonariuszami BOR, też już w polskiej przestrzeni powietrznej. Gratulujemy i dziękujemy za pomoc w potrzebie" - dodał szef resortu.

"Wszyscy polscy dyplomaci opuścili Trypolis i powrócili do Polski" - poinformował w komunikacie MSZ, dodając, że decyzja ministra ma związek z "trwającymi w Trypolisie walkami oraz nieprzewidywalnością dalszego rozwoju sytuacji bezpieczeństwa".

"Grupa 24 osób w piątek bezpiecznie przybyła do Polski. Strona polska umożliwiła ponadto opuszczenie Libii 2 obywatelom Litwy i 6 obywatelom Słowacji" - dodał MSZ.

"Osoby, które mimo to zdecydują się na wyjazd i pozostanie w tym kraju, informujemy, że polskie służby konsularne - wobec braku ich obecności w Libii - mają bardzo ograniczoną możliwość zapewniania pomocy. Będzie ona świadczona przez konsulów z państw ościennych: Egiptu oraz Tunezji" - podał MSZ.

Polska jest kolejnym krajem, który z powodu intensywnych walk rywalizujących ze sobą libijskich bojówek i milicji ewakuował swoich obywateli. Wcześniej taką decyzję podjęła Turcja, a także Hiszpania, Stany Zjednoczone i ONZ.

Wcześniej walczący tworzyli wspólny front przeciwko Muammarowi Kaddafiemu. W walkach o Trypolis i Bengazi zginęło w ostatnich tygodniach ponad 100 osób.

Gazeta.pl