Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski w rozmowie z hiszpańską agencje EFE, która została opublikowa przez polski MSZ ocenił, że "zmienianie granic przy użyciu siły jest czymś niezwykle niebezpiecznym, a w przeszłości skutkowało wybuchem wojen”.
- Po zestrzeleniu malezyjskiego samolotu stało się oczywiste, że nie ma już dalekich krajów lub konfliktów, które nie dotyczą członków UE. Po raz pierwszy od II wojny światowej jeden europejski kraj okupuje część terytorium drugiego, mniejszego, pod pretekstem ochrony swojej mniejszości narodowej – ocenił Sikorski.
W ocenie Sikorskiego decyzja Moskwy o wysłaniu na Ukrainę pomocy humanitarnej jest co najmniej podejrzana. Szef MSZ odniósł się także do braku stałej obecności wojsk NATO w Polsce i wyraził nadzieję, że Sojusz zdecyduje się na umieszczenie dwóch stałych brygad na naszym terytorium. - Przyczyni się to do zrównoważenia bezpieczeństwa w całej przestrzeni NATO - zaznaczył Sikorski.
MSZ
W ocenie Sikorskiego decyzja Moskwy o wysłaniu na Ukrainę pomocy humanitarnej jest co najmniej podejrzana. Szef MSZ odniósł się także do braku stałej obecności wojsk NATO w Polsce i wyraził nadzieję, że Sojusz zdecyduje się na umieszczenie dwóch stałych brygad na naszym terytorium. - Przyczyni się to do zrównoważenia bezpieczeństwa w całej przestrzeni NATO - zaznaczył Sikorski.
MSZ