Premier Japonii składa hołd zbrodniarzom wojennym. Chiny rozwścieczone

Premier Japonii składa hołd zbrodniarzom wojennym. Chiny rozwścieczone

Dodano:   /  Zmieniono: 
Premier Japonii składa hołd zbrodniarzom wojennym. Chiny rozwścieczone (fot. US Navy) 
Napięcie w regionie wzrosło, gdy media ujawniły, że premier Japonii złożył hołd narodowym zbrodniarzom wojennym. Chiny nawołują do tego, by Japończycy "raz na zawsze skończyli z militaryzmem".
"Pokornie wyrażam moje najgłębsze uczucia sympatii dla męczenników, którzy poświęcili się, by stać się fundamentem pokoju i pomyślności dzisiejszej Japonii" - napisał w przesłaniu, które odczytano w kwietniu w buddyjskiej świątyni Koyasan, gdzie czczeni są Japończycy skazani za zbrodnie wojenne.

Dziennik "Asahi Shimbun" napisał, że choć premier zrezygnował w tym roku z wizyty w świątyni Yasukuni w Tokio, gdzie czczeni są główni zbrodniarze wojenni, oddał im hołd w innym miejscu. Cytowane przesłanie wysłał do buddyjskiej świątyni Koyasan, gdzie stoi kamienny pomnik upamiętniający blisko 1200 zbrodniarzy, w tym 14 tzw. "klasy A", skazanych w procesie tokijskim (1946-48) przez Międzynarodowy Trybunał Wojskowy dla Dalekiego Wschodu. Był wśród nich m.in. Hideki Tōjō, w czasach II wojny nazywany Hitlerem Dalekiego Wschodu, uosabiający okrucieństwa japońskiej okupacji.

Tōjō ponosi odpowiedzialność za dalszą politykę ekspansji oraz za masowe ludobójstwo i zbrodnie wojenne popełniane na terenach Azji oraz Pacyfiku, wskutek których śmierć poniosło 8 milionów ludzi. Wydał m.in. rozkaz bezwzględnego traktowania wziętych do niewoli żołnierzy alianckich oraz mordowania schwytanych lotników, którzy według niego byli zbrodniarzami wojennymi. Popierał prowadzenie dalszych badań w obozach takich jak oddział 731, w których przeprowadzano eksperymenty na ludziach.

Wyborcza.pl