Jak informuje wyborcza.pl, w niedzielnych wyborach samorządowych na Węgrzech skrajnie prawicowa partia Jobbik obsadziła dwa razy więcej urzędów niż cztery lata temu. Według ekspertów może to spowodować, że rządzący krajem Fidesz "będzie teraz jeszcze bardziej radykalny".
Tuż po ogłoszeniu wyników wyborów, Gábor Vona, przewodniczący Jobbiku powiedział, że jego partia zaczyna przygotowania do rządzenia krajem. - W 2018 r., gdy będą wybory parlamentarne, Węgrzy w końcu wybiorą zwycięzcę: Fidesz albo nas - powiedział.
Fidesz wybrał wybory samorządowe, jednak wynik Jobbiku jest zaskakujący - partia zdobyła urzędy burmistrza w 20 miejscowościach, a w sejmikach wojewódzkich zajęła drugie miejsce zaraz za Fideszem. Jak twierdzą politologowie, węgierscy ekstremiści rosną w siłę. - Ich przekaz, mówiący o etnicznej segregacji oraz zaprowadzeniu prawa i porządku, został przejęty przez głównych polityków w kraju - komentował Péter Krekó, dyrektor węgierskiego think thanku Political Capital.
- Fidesz zawdzięcza wygraną mobilizacji swojego elektoratu, który jest zdyscyplinowany, podobnie jak elektorat Jobbiku. Widać, że ludzie są zmęczeni, rozczarowani i nieufni, coraz mniej z nich chodzi na wybory - mówił Róbert László, analityk w Political Capital.
wyborcza.pl
Fidesz wybrał wybory samorządowe, jednak wynik Jobbiku jest zaskakujący - partia zdobyła urzędy burmistrza w 20 miejscowościach, a w sejmikach wojewódzkich zajęła drugie miejsce zaraz za Fideszem. Jak twierdzą politologowie, węgierscy ekstremiści rosną w siłę. - Ich przekaz, mówiący o etnicznej segregacji oraz zaprowadzeniu prawa i porządku, został przejęty przez głównych polityków w kraju - komentował Péter Krekó, dyrektor węgierskiego think thanku Political Capital.
- Fidesz zawdzięcza wygraną mobilizacji swojego elektoratu, który jest zdyscyplinowany, podobnie jak elektorat Jobbiku. Widać, że ludzie są zmęczeni, rozczarowani i nieufni, coraz mniej z nich chodzi na wybory - mówił Róbert László, analityk w Political Capital.
wyborcza.pl