Przestańcie zabijać dziennikarzy!

Przestańcie zabijać dziennikarzy!

Dodano:   /  Zmieniono: 
Żądam, żeby prezydent George W. Bush osobiście nakazał swoim żołnierzom zaprzestanie zabijania dziennikarzy - mówi wdowa po operatorze agencji Reutera, zastrzelonym w Iraku.
Rodzina Dany Mazena - Palestyńczyka, kamerzysty Reutera, zastrzelonego w  niedzielę przez żołnierzy amerykańskich - zażądała ukarania winnych.

Krewni kamerzysty i setki żałobników, w tym politycy i  dziennikarze z całego świata, czekało we wtorek w namiocie, rozbitym przed domem rodziny Mazena w Hebronie na Zachodnim Brzegu Jordanu na zwłoki kamerzysty.

Ciało Mazena przetransportowano amerykańskim samolotem wojskowym do Kuwejtu, a stamtąd zabrano je samochodem do Hebronu. Pogrzeb kamerzysty, który zginął podczas wykonywania obowiązków w  Bagdadzie, ma się odbyć w środę.

Amerykanie przyznali się do zastrzelenia Mazena. Twierdzą, że  żołnierze wzięli jego kamerę za ręczny granatnik przeciwpancerny.

Wdowa po Mazenie, 36-letnia Suzanne, zażądała, żeby Amerykanie przeprowadzili śledztwo "na wysokim szczeblu". Zrozpaczona kobieta powiedziała Reuterowi: "(Dana) został rozmyślnie zabity podczas wykonywania obowiązków zawodowych. Żądam, żeby prezydent George W. Bush osobiście nakazał swoim żołnierzom zaprzestanie zabijania dziennikarzy. (...) Chcemy sprawiedliwości, żeby dusza Mazena mogła spoczywać w spokoju".

Nathmy, najstarszy brat Mazena, powiedział: "Samo śledztwo nie  wystarczy. Winni muszą zostać osądzeni i wsadzeni do więzienia".

Dana Mazen zginął w wieku 41 lat. Był kamerzystą Reutera w  Hebronie i w innych punktach zapalnych Bliskiego Wschodu przez ostatnie dziesięć lat.

sg, pap