Jak wybierzemy Eurosejm?

Jak wybierzemy Eurosejm?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sejm zaczął debatować nad rządowym projektem ordynacji wyborczej do Parlamentu Europejskiego (zakłada m.in. podział kraju na 13 okręgów wyborczych oraz przyznanie prawa kandydowania obywatelom UE).
54 polskich eurodeputowanych wybierzemy na pięcioletnią kadencję prawdopodobnie 13 czerwca przyszłego roku.

Według projektu ustawy o wyborze członków Parlamentu Europejskiego, wybory do tej unijnej instytucji są wolne, powszechne i bezpośrednie oraz przeprowadzane w głosowaniu tajnym. Członkowie PE są przedstawicielami społeczności obywateli UE i nie są związani instrukcjami wyborców.

Projekt przyznaje czynne prawo wyborcze 18-letnim obywatelom polskim stale zamieszkującym na terytorium RP oraz obywatelom Unii Europejskiej nie będącym obywatelami polskimi, którzy najpóźniej w  dniu głosowania kończą 18 lat oraz stale zamieszkują na terytorium RP i są wpisani do stałego rejestru wyborców.

Natomiast prawo kandydowania (bierne prawo wyborcze) do  Parlamentu Europejskiego przysługuje osobie mającej czynne prawo wyborcze, która najpóźniej w dniu głosowania kończy 21 lat i od 5  lat stale zamieszkuje na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej lub  innego państwa członkowskiego Unii Europejskiej.

Według projektu, Polska zostałaby podzielona na 13 wielomandatowych okręgów wyborczych: pomorski, kujawsko- pomorskiego, warmińsko-mazurski i podlaski, okręg m.st. Warszawy i  ośmiu powiatów wokół stolicy, okręg mazowiecki, łódzki, wielkopolski, lubelski, podkarpacki, małopolsko-świętokrzyski, śląski, dolnośląsko-opolski oraz okręg województw lubuskiego i  zachodniopomorskiego.

Z każdego okręgu może zostać wybranych od trzech do dziewięciu eurodeputowanych.

Uzasadniając ten podział, Janik wskazał m.in., że lepiej odzwierciedli on zasadę proporcjonalności wyborów oraz umożliwi reprezentację interesów regionalnych w PE.

Zaproponowano też zakaz łączenia mandatu członka PE ze  sprawowaniem stanowiska w instytucjach wspólnotowych (zgodnie z  prawem unijnym) oraz z mandatem posła, senatora, funkcją członka Rady Ministrów, sekretarza stanu oraz z innymi stanowiskami, których według konstytucji nie można łączyć z mandatem posła lub  senatora.

Projekt nie wyklucza jednak kandydowania posła czy senatora w  wyborach do PE.

Tak jak w ordynacji do parlamentu zaproponowano 5-procentowy próg wyborczy. Głosować mielibyśmy na listę popartą 20 tysiącami podpisów, zgłaszaną w okręgu, wskazując preferencje co do  kandydata.

Głosy na listę w całym kraju byłyby później sumowane i  przeliczane na mandaty za pomocą sprzyjającej większym ugrupowaniom metody d'Hondta, w zależności od tego, ile dana lista dostała głosów w skali kraju. Następnie mandaty rozdzielano by  między listy okręgowe w zależności od proporcji głosów oddanych w  danym okręgu.

Mechanizm podziału mandatów między okręgi premiuje frekwencję -  im wyższa, tym więcej reprezentantów w PE okręg może uzyskać.

Według Janika, takie przeliczanie głosów na mandaty daje szansę, że każdy region będzie miał reprezentację w PE, a poszczególne komitety wyborcze otrzymają mandaty w tych regionach, w których cieszą się największym poparciem.

Kandydatów - podobnie jak w wyborach do krajowego parlamentu -  będą mogły zgłaszać komitety partii, koalicji i obywatelskie.

Parlament Europejski jest największym wielonarodowym parlamentem na świecie - reprezentuje 370 mln obywateli Unii. W jego skład wchodzą przedstawiciele wielu partii, zrzeszonych w siedmiu większych frakcjach politycznych. Każdy kraj Unii Europejskiej ma  wciąż jeszcze własne zasady dotyczące wyborów do PE.

Obecnie w PE zasiada 626 deputowanych. Po przystąpieniu do UE 10 nowych państw parlamentarzystów będzie 732.

sg, pap