Media w Rosji o stenogramach: MAK wysnuł podobne wnioski 3 lata temu

Media w Rosji o stenogramach: MAK wysnuł podobne wnioski 3 lata temu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tatiana Anodina w 2011 r. (fot. premier.gov.ru)
RMF FM dotarło do najnowszej opinii biegłych, którzy odczytywali zapis rejestratora rozmów w kokpicie prezydenckiego Tu-154 M. O sprawie informują najważniejsze rosyjskie media: Rossija 24, RBK, "Wzgliad" czy "Rossijskaja Gazieta" - podaje TOK FM.
Media rosyjskie podają, że część informacji dotyczących katastrofy smoleńskiej, pochodzące ze stenogramów opublikowanych przez RMF FM, znalazły się trzy lata temu w raporcie końcowym MAK, któremu przewodziła Tatiana Anodina.

Rosyjskie media przypominają, że opublikowany 12 stycznia 2012 roku przez MAK raport (ros. Międzypaństwowy Komitet Lotniczy) zawierał podobne wnioski końcowe technicznego śledztwa ws. katastrofy smoleńskiej. W dokumencie stwierdzono, że bezpośrednią przyczyną katastrofy samolotu była decyzja załogi, która nie skorzystała z zapasowego lotniska.

Wśród mediów w Rosji przytacza się głównie wzmianki o piciu piwa na pokładzie samolotu, niesterylnośc kabiny pilotów (znajdowały się tam osoby postronne), oraz to, że do momentu katastrofy gen. Błasik przebywał w kokpicie i wywierał presję na pilotów.

Stenogramy

Zgodnie ze stenogramem sporządzonym przez biegłych w kabinie pilotów, do samego końca, przebywała osoba opisana jako DSP, czyli Dowódca Sił Powietrznych. Miała ona pozostać w kokpicie mimo wezwań stewardessy do zajęcia miejsc. To tej osobie biegli przypisują słowa dotyczące prób lądowania: "Faktem jest, że my musimy to robić, do skutku". Po pierwszym komunikacie "TERRAIN AHEAD" miał oczekiwać od załogi "Po-my-słów", zachęcał też pilota "Zmieścisz się śmiało". Sugestie o konieczności lądowania miały paść również z ust dyrektora protokołu dyplomatycznego Mariusza Kazany.  

W ostatnich 20 minutach lotu magnetofon w kokpicie zarejestrował 7 prób uciszania innych osób. Na 2,5 minuty przed katastrofą pada "ku(...), przestańcie proszę".

Piwko na pokładzie

Biegli odczytali także rozmowę, która miała miejsce na 30 minut przed katastrofą. Jeden z członków załogi (raczej nie piloci) miał mówić o piciu piwa w czasie lotu. Rozmowa niezidentyfikowanych osób w kokpicie: -  Co to jest?  - Piwko, a ty nie pijesz?

Po dwóch minutach stewardessa pyta niezidentyfikowaną osobę: "Wypijesz?". W odpowiedzi pada przeciągłe "Taaak".

Nowa kopia

Stenogram opracowano na podstawie kopii zapisu rejestratora dźwięku zarejestrowanej podczas wizyty w Moskwie w lutym 2014. Poprzednie badania wykonywano na kopii zapisu przechowanego w Moskwie rejestratora MARS. Biegli prokuratury wojskowej ujawnili, że w Tu-154M w rejestratorze wykorzystano taśmę niezgodną ze specyfikacją producenta. Spowodowało to, że rozmowy są zaszumione.

Biegli zakwestionowali też wnioski Krakowskiego Instytutu Ekspertyz Sądowych, że rejestrator mógł zarejestrować rozmowy z prezydenckiej salonki, czyli z odległości 5 metrów od wejścia do kokpitu. Eksperci stwierdzili, że przy włączonej awionice wypowiedzi osób znajdujących się w odległości metra od wejścia do kabiny pilotów są już nieczytelne.

Więcej o sprawie w materiale RMF FM

RMF FM, TOK FM