Przywódca Al-Kaidy na Półwyspie Arabskim (AQAP) Nasser al-Jemeni Wahiszi zginął w ataku amerykańskiego drona w Jemenie - podaje Reuters.
CNN i Reuters podaje, iż Nasser al-Jemeni Wahiszi zginął w piątek w mieście Mukalla, w prowincji Hadramout, w południowym Jemenie. Armia USA nie komentuje tej informacji. Z kolei Al-Kaida na Półwyspie Arabskim w filmie opublikowanym w internecie potwierdziła jego śmierć. Dodała, iż zastąpi go dowódca wojskowy Kasim al-Remi.
AQAP uważana jest za najbardziej bezwzględny odłam Al-Kaidy. Bojownicy mają za cel m.in. zabijanie cudzoziemców w Jemenie. - Wszystkich najeźdźców należy zabijać przy użyciu wszelkich możliwych metod - mówił Wahiszi w 2009 roku.
Z kolei w nocy z niedzieli na poniedziałek rząd libijski podał, iż w nalocie sił USA zginął algierski terrorysta Mochtar Belmochtar. Był on jednym z założycieli Al-Kaidy Islamskiego Maghrebu (AQMI). Następnie stworzył własne ugrupowanie pod nazwą Brygada Al-Murabitun. W 2013 roku przyznał się do napadu na kompleks gazowy w Algierii, podczas którego zginęło 38 zakładników z różnych krajów, w tym trzech Amerykanów.
Reuters, CNN
AQAP uważana jest za najbardziej bezwzględny odłam Al-Kaidy. Bojownicy mają za cel m.in. zabijanie cudzoziemców w Jemenie. - Wszystkich najeźdźców należy zabijać przy użyciu wszelkich możliwych metod - mówił Wahiszi w 2009 roku.
Z kolei w nocy z niedzieli na poniedziałek rząd libijski podał, iż w nalocie sił USA zginął algierski terrorysta Mochtar Belmochtar. Był on jednym z założycieli Al-Kaidy Islamskiego Maghrebu (AQMI). Następnie stworzył własne ugrupowanie pod nazwą Brygada Al-Murabitun. W 2013 roku przyznał się do napadu na kompleks gazowy w Algierii, podczas którego zginęło 38 zakładników z różnych krajów, w tym trzech Amerykanów.
Reuters, CNN