Już wie czego się spodziewać

Już wie czego się spodziewać

Dodano:   /  Zmieniono: 
Gen. Mieczysław Bieniek, który na początku przyszłego roku obejmie dowództwo wielonarodowej dywizji kontrolującej "polską" strefę w Iraku kończy kilkudniowy pobyt w tym kraju.
Bieniek zastąpi na stanowisku obecnego dowódcę, gen. Andrzeja Tyszkiewicza.

Według rzecznika wielonarodowej dywizji, majora Andrzeja Wiatrowskiego, pobyt Bieńka można określić jako "rekonesans" przed objęciem dowództwa po Tyszkiewiczu.

Generałowi, który był w Iraku od poniedziałku, towarzyszyło około trzydziestu oficerów. Również oni przyjadą do Iraku na początku przyszłego roku. Teraz mieli okazję zapoznać się ze swoimi przyszłymi obowiązkami i życiem w Obozie Babilon.

Zmiana na stanowisku szefa dywizji ma związek z rotacją polskich sił w Iraku. Rotacja nastąpi od połowy stycznia do połowy lutego 2004 roku.

Po niej podstawę polskiego kontyngentu będą stanowiły pododdziały 11. Dywizji Kawalerii Pancernej, 6. Brygady Desantowo-Szturmowej, 25. Brygady Kawalerii Powietrznej i 10. Brygady Logistycznej. Nie wiadomo, ilu żołnierzy powróci do kraju. Teoretycznie ich pobyt w Iraku kończy się po pół roku, mogą jednak sami wnioskować o pozostanie, albo mogą o tym zdecydować ich przełożeni.

52-letni gen. Bieniek to pierwszy polski oficer, który objął wysokie stanowisko w strukturach NATO - w zeszłym roku został zastępcą dowódcy 3. Międzynarodowego Korpusu Armijnego z dowództwem na terenie Turcji.

rp, pap