Przeżyli! (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Uratowano 11 spośród 13 górników, zaginionych w ubiegłym tygodniu w kopalni "Zapadnaja-Kapitalnaja" w Nowoszachtińsku pod Rostowem. Nadal poszukiwany jest jeszcze jeden górnik.
Jedenastu uratowanych górników z rosyjskiej kopalni w Nowoszachtińsku pod Rostowem wyszło rano na  powierzchnię po ponad pięciu dobach spędzonych pod ziemią w niskiej temperaturze i bez pożywienia. Wydobyto także ciało jednej ofiary śmiertelnej.

Obecny na miejscu korespondent radia "Echo Moskwy" powiedział, że  część górników wychodziła z wywożącej ich windy o własnych siłach. Byli jednak wyraźnie wyczerpani. Według Interfaksu, dwóch mężczyzn wywożono na noszach. Już wcześniej informowano, że co najmniej jedna osoba jest w stanie ciężkim. Wśród osób, które spędziły ponad 130 godzin na głębokości 700 metrów pod ziemią i które uratowano, jest dyrektor kopalni Wasilij Awdiejew.

Górników udało się znaleźć, gdy w nocy z wtorku na środę ratownicy zakończyli drążenie 60-metrowego tunelu do zalanej przez wodę kopalni "Zapadnaja-Kapitalnaja". Kiedy ruszyli tunelem na poszukiwania zaginionej trzynastki, znaleźli wyrytą na ścianie informację od górników, że cała grupa poszła w kierunku wentylatora. Ratownicy ruszyli za nimi i po kilkunastu minutach natrafili na zaginionych. Ewakuowano ich następnie na noszach przez blisko 3- kilometrowy chodnik do szybu pobliskiej kopalni "Komsomolskaja Prawda", skąd przebili się do nich ratownicy.

Górnicy zostali odcięci w poprzedni czwartek, kiedy na głębokości 400 metrów nastąpił przeciek i kopalnię zaczęły zalewać wody podziemnego jeziora. W momencie wypadku na dole pracowało 71 osób. W czwartek i w sobotę uratowano 58 górników.

Ocalenie życia 11 ludzi zbiegło się w czasie z kolejnym wypadkiem w rosyjskim górnictwie. Na Dalekim Wschodzie w Kraju Nadmorskim eksplozja w kopalni "Centralnaja" w Partizańsku zasypała 71 górników. Znaczną większość z nich uratowano, jednak - według oficjalnych informacji - wybuch zabił czterech górników i poważnie ranił kilku innych.

Według przedstawiciela Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych w rejonie Kraju Nadmorskiego - gen. Władimira Baszkirowa - pod ziemią wciąż znajduje się sześciu górników; pięciu z nich zostało już znalezionych i znajduje się w trakcie ewakuacji. Jeden górnik - jak twierdzi Baszkirow - doznał w czasie katastrofy zawału serca. Na powierzchni czekają na niego lekarze. Jak na razie tylko jedna osoba uznawana jest za zaginioną i jej poszukiwania trwają.

Rosyjskie górnictwo odziedziczone po Związku Radzieckim uważane jest za jedną z najbardziej przestarzałych i niedoinwestowanych gałęzi przemysłu. Częste wypadki przy pracy to - jak twierdzą rosyjskie media - głównie rezultat zaniedbywania bezpieczeństwa.

em, pap