U wybrzeży Filipin grupa rybaków natrafiła na dryfujący, w połowie zatopiony jacht. Kiedy mężczyźni weszli na jego pokład zauważyli, że przy stoliku na dolnym pokładzie znajdują się zmumifikowane zwłoki mężczyzny.
Informację o makabrycznym odkryciu podali filipińscy policjanci. Rybacy mieli natrafić na opuszczony jacht 25 lutego podczas połowów. Na pokładzie znajdowały się dokumenty i albumy fotograficzne, dzięki którym udało się ustalić, że zmumifikowane ciało należy do 59-letniego Manfreda Fritza Bajorata, podróżnika z Niemiec, z którym w 2009 roku utracono kontakt.
Filipińscy funkcjonariusze ustalają teraz przyczyny śmierci mężczyzny. – Mężczyzna prawdopodobnie próbował wezwać pomoc za pomocą telefonu, który stał na stoliku nawigacyjnym. Ułożenie ciała może świadczyć o tym, że podróżnik mógł umrzeć wskutek np. zawału serca – poinformował w rozmowie z „Bild” kryminolog prof. Frank Wehner.
Ciało 59-latka przewieziono do Butuan City. Tamtejszy lekarze dokonają autopsji.
„Bild”
Filipińscy funkcjonariusze ustalają teraz przyczyny śmierci mężczyzny. – Mężczyzna prawdopodobnie próbował wezwać pomoc za pomocą telefonu, który stał na stoliku nawigacyjnym. Ułożenie ciała może świadczyć o tym, że podróżnik mógł umrzeć wskutek np. zawału serca – poinformował w rozmowie z „Bild” kryminolog prof. Frank Wehner.
Ciało 59-latka przewieziono do Butuan City. Tamtejszy lekarze dokonają autopsji.
„Bild”