Do ataku doszło w przeddzień wizyty w mieście premiera Ahmet Davutoglu, którego rząd od zeszłego lata prowadzi kampanię przeciwko kurdyjskim rebeliantom. Jak podała agencja Reutera,powołując się na źródło w siłach bezpieczeństwa, w samochodzie, którym jechali członkowie policyjnych sił specjalnych, została podłożona bomba. Wśród rannych są policjanci i cywile, ponieważ eksplozja miała miejsce w pobliżu przystanku autobusowego. Lokalne media donoszą, że bus z funkcjonariuszami zmierzał do miasta Sanliurfa.
Podłoże polityczne?
Od lata 2015 roku, po zakończeniu trwającego dwa i pół roku rozejmu, Turcja prowadzi militarną kampanię przeciwko członkom Partii Pracujących Kurdystanu (PKK). Od tego czasu, w wyniku walk i nalotów śmierć poniosły setki cywilów - podają organizacje pozarządowe.Prezydent Recep Tayyip Erdogan w minionym tygodniu przekazał, że zginęło od początku kampanii zginęło 355 członków rządowych sił bezpieczeństwa i 5 359 członków PKK. Danych tych nie potwierdzili rebelianci.
Reuters, Al-Arabiya