W piątek zespół śledczych badających przyczyny katastrofy samolotu pasażerskiego ogłosił, że prawdopodobnie błędy załogi spowodowały katastrofę samolotu. Międzypaństwowy Komitet Lotniczy (MAK) w Moskwie, który ustala przyczyny katastrofy, stwierdził, że samolot tuż przed rozbiciem się o płytę lotniska był pilotowany w sposób sprzeczny z protokołem.
Wstępna analiza danych z "czarnych skrzynek" sugeruje, że utrata wysokości przez samolot rozpoczęła się wskutek przełożenia stabilizatora w położenie "pikowania" przy powtórnym podejściu do lądowania w trybie ręcznym. W materiałach nie wskazano, czy stabilizator został przestawiony ręcznie, czy też zadziałał system automatycznej kontroli samolotu.
Przy drugiej próbie lądowania, przeprowadzonej przy użyciu autopilota, na wysokości 220 metrów, w odległości 4 km od pasa startowego, piloci postanowili odejść na drugi krąg i "rozpoczęli wznoszenie". Po tym, na wysokości 900 metrów jednocześnie dźwignia steru została ustawiona na pozycję "od siebie", a stabilizator samolotu został ustawiony na 5 stopni na pikowanie, wskutek czego samolot zaczął gwałtowanie tracić wysokość - raportuje MAK. Załoga starała się uchronić samolot przed uderzeniem w ziemię, jednak nie było to już możliwe w tamtych warunkach. Zderzenie z ziemią nastąpiło przy prędkości powyżej 600 km/h i kącie nachylenia do nurkowania ponad 50 metrów - dowiedli eksperci.
Dyrektor Flydubai Ghaith Al Ghaith poinformował, że zapoznał się z publikacją MAK i zapewnił, że firmę i ekspertów "łączy chęć ustalenia przycyzn katastrofy tak szybko, jak to możliwe, zgodnie z międzynarodowymi normami".
Katastrofa samolotu linii lotniczych FlyDubai
W sobotę 19 marca nad ranem samolot linii lotniczych FlyDubai z 62 osobami na pokładzie rozbił się podczas próby lądowania na lotnisku w Rostowie nad Donem. Wszyscy pasażerowie zginęli.
Samolot leciał z Dubaju do Rostowa nad Donem w Rosji. Służby podały, że na pokładzie było 55 pasażerów i 7 członków załogi. Poinformowano także, że nad ranem panowały na tym obszarze bardzo trudne warunki atmosferyczne.
Piloci samolotu nie mogli wykonać lądowania przy pierwszym podejściu i odeszli na drugi krąg. Przy drugiej próbie lądowania maszyna uderzyła w pas startowy, rozpadła się na kawałki i stanęła w płomieniach. Szczątki samolotu rozrzucone zostały na obszarze pasa startowego.
"Wiedomosti"