Słowa te Kerry wypowiedział tuż po złożeniu wieńca pod pomnikiem ofiar atomowego ataku Amerykanów na Hiroszimę. Zginęło wówczas około 140 tys. ludzi. Były to głównie ofiary cywilne. Zniszczenie japońskich miast: Hiroszimy i Nagasaki uznaje się za jeden z najtragiczniejszych i zarazem przełomowych momentów Drugiej Wojny Światowej. Uważa się, że te dwa ataki znacznie przyspieszyły zakończenie wojny pomiędzy USA i Japonią.
– Zdarzenie to przypomina każdemu jak niezwykle skomplikowanych wyborów dokonuje się podczas wojny i co wojna wyrządza ludziom, społeczeństwom, krajom i światu – mówił Kerry.
Spotkanie grupy G7
Do Kerry`ego dołączyli także ministrowie spraw zagranicznych grupy G7, których spotkanie ma miejsce właśnie w Hiroszimie. Politycy udali się wspólnie pod pomnik, złożyli wieńce i uczcili pamięć ofiar minutą ciszy. Podczas swojej wizyty Sekretarz Stanu odwiedził także muzeum Hiroszimy, w którym przedstawione są osobiste historie zabitych w wybuchu bomby ludzi.
BBC