Gusinski wygrał z Putinem

Gusinski wygrał z Putinem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu orzekł, że przebywający obecnie na emigracji b. rosyjski magnat medialny Władimir Gusinski był bezprawnie przetrzymywany w rosyjskim areszcie.
Sędziowie uznali, że naruszono Europejską Konwencję Praw Człowieka. Zadośćuczynieniem dla Gusinskiego ma być orzeczenie, że złamano jego prawa. Trybunał przyznał mu jednak 88 tys. euro rekompensaty za poniesione koszta sądowe.

Przeciw decyzji natychmiast zaprotestowała Moskwa. Jej przedstawiciel przy trybunale w Strasburgu Paweł Łaptiew zapowiedział apelację.

Gusinski, wówczas właściciel grupy medialnej Media-Most i telewizji NTV, został zatrzymany 13 czerwca 2000 r. i oskarżony o udział w aferze związanej z prywatyzacją w 1997 r. firmy "Russkoje Wideo". Wypuszczony został 16 czerwca pod warunkiem, że nie opuści kraju.

Trybunał zgodził się w swym orzeczeniu z argumentacją, że Gusinski - jako nagrodzony orderem "Przyjaźni Narodów" - powinien był skorzystać z amnestii ogłoszonej w maju 2000 roku i zachować immunitet.

Sędziowie skrytykowali przede wszystkim to, że aresztowanie oligarchy i śledztwo przeciw niemu miało na celu m.in. uzyskanie jego podpisu pod sprzedażą Media-Mostu państwowemu koncernowi Gazprom. Uznali, że aresztowanie Gusinskiego było podyktowane nie tylko chęcią postawienia go przed obliczem sprawiedliwości, lecz "także powodami nie związanymi z tym celem".

Ostatecznie wszystkie zarzuty przeciwko Gusinskiemu zostały wycofane 27 lipca 2000 r., gdy podpisał umowę o sprzedaży swego holdingu medialnego.

"Materia praw publicznych, tak jak ścigania karnego i aresztu tymczasowego, nie może być wykorzystywana w strategii handlowej" - ocenił trybunał. Przypomniał też, że rosyjskie prawo tylko w wyjątkowych okolicznościach zezwala na aresztowanie przed postawieniem zarzutów, jak to było w wypadku Gusinskiego. Ponieważ rosyjski rząd nie przedstawił żadnego dowodu, że w tym wypadku zaistniały takie okoliczności, trybunał uznał, że został naruszony artykuł 5. Europejskiej Konwencji Praw Człowieka (prawo do wolności i bezpieczeństwa).

Gusinski, który ma też obywatelstwo izraelskie, mieszka obecnie za granicą i nie zamierza wracać do Rosji w obawie przed aresztowaniem.

Pod koniec 2000 r. przedstawiono mu nowe zarzuty. Początkowo oskarżano go defraudację dużych sum i rozesłano za nim listy gończe. Gdy sąd w Hiszpanii, gdzie aresztowano go dwukrotnie, odmówił ekstradycji potentata, oskarżono go dodatkowo o pranie brudnych pieniędzy, utrzymując w mocy międzynarodowy list gończy.

Jeszcze raz 21 sierpnia 2003 r. Gusinski został aresztowany na lotnisku w  Atenach, dokąd przyleciał z Tel Awiwu na wakacje z rodziną. 14 października także Grecja odmówiła ekstradycji oligarchy.

Sam Gusinski wielokrotnie oświadczał, że wymierzone przeciwko niemu działania prokuratury miały na celu jedynie przejęcie przez państwo kontroli nad należącymi do niego mediami, które były bardzo krytyczne wobec prezydenta Putina.

***

Przebywający na emigracji w Londynie inny rosyjski finansista i były oligarcha Borys Bieriezowski oświadczył w środę, że Kreml wywiera presję, by sprzedał swe udziały w  mediach rosyjskich.

Moskiewska prasa informowała niedawno, że Bieriezowski, gdy stracił szanse na stworzenie opozycji wobec prezydenta Władimira Putina w Rosji, postanowił sprzedać wszystkie swe udziały w  mediach rosyjskich.

Bieriezowski oświadczył na telekonferencji z Londynu, że nigdy nie planował sprzedaży swych tytułów. "Plotki mają związek z tym, że autorytarna władza nie może znieść istnienia wpływowych i  niezależnych mediów" i "będzie dążyć do podporządkowania ich sobie" - powiedział.

Do oligarchy należy dziennik "Niezawisimaja Gazieta", dziennik internetowy Grani.ru oraz dom wydawniczy "Kommiersant", który wydaje dziennik o tej samej nazwie oraz tygodniki "Włast", "Diengi" i "Awtopiłot".

Bieriezowski przyznał, że miał wiele ofert kupna domu wydawniczego "Kommiersant" przez "wielkie grupy finansowe i  przemysłowe" z Rosji za cenę 150-180 mln dolarów. Według nieoficjalnych źródeł, oferty składał główny akcjonariusz koncernu Norilskij Nikiel, miliarder Władimir Potanin, szef Połączonych Systemów Energetycznych Rosji Anatolij Czubajs oraz koncern Gazprom.

Bieriezowski, który był niegdyś szarą eminencją Kremla, a obecnie jest dla niego czarną owcą, został zmuszony do emigracji w 2000 roku po konflikcie z nowym prezydentem Władimirem Putinem. Rosja usiłowała w 2003 r. doprowadzić do jego ekstradycji, zarzucając mu przestępstwa prywatyzacyjne, jednak W. Brytania nie tylko odmówiła wydania biznesmena, lecz udzieliła mu azylu politycznego.

em, pap