Prezydent USA wraz z małżonką Laurą został przyjęty przez papieża Jana Pawła II, któremu ma wręczyć najwyższe amerykańskie odznaczenie cywilne - Prezydencki Medal Wolności - za wkład w upadek komunizmu i obronę wolności na całym świecie. Ostatnim papieżem, który został nim uhonorowany - pośmiertnie - był Jan XXIII w 1963 roku.
Podczas spotkania papież potępił "zagrożenie, jakie stwarza międzynarodowy terroryzm", które "pozostaje źródłem nieustannego zaniepokojenia". Wezwał też "do szybkiego przywrócenia Irakowi suwerenności". Sytuacja w Iraku i na Bliskim Wschodzie "powinna być znormalizowana jak najszybciej z aktywnym udziałem społeczności międzynarodowej, a zwłaszcza Narodów Zjednoczonych" - powiedział papież Jan Paweł II po spotkaniu z amerykańskim prezydentem.
W Rzymie Bush będzie też rozmawiał z premierem Włoch Silvio Berlusconim, należącym do najwierniejszych sojuszników amerykańskiego prezydenta w Iraku. Pobyt w tym mieście będzie odbywał się przy niezwykle zaostrzonych środkach bezpieczeństwa - znaczna część miasta ma być zamknięta i wypełniona policją. Wcześnie rano rozpoczęło się rozmieszczanie grup karabinierów i policjantów, którzy będą rozstawieni co 20 metrów na ulicach historycznego centrum oraz wokół obiektów zabytkowych, wyjść z metra, dworców i lotniska - w sumie ok. 10 tys. policjantów i karabinierów. Z powietrza Rzym jest nieustannie patrolowany prez helikoptery. Władze miejskie wezwały mieszkańców do pozostania w domach z powodu trudności, jakie niewątpliwie spowoduje przemieszczanie się delegacji prezydenckiej i zapowiedziane manifestacje antybushowskie.
Bush składa również - zgodnie z protokołem - wizytę prezydentowi Republiki Włoskiej Carlo Azeglio Ciampiemu, po południu będzie uczestniczyć w uroczystości pod pomnikiem pamięci w miejscowości Fosse Ardeatine - miejscu jednej z największych zbrodni nazistowskich we Włoszech, gdzie przed 60 laty Niemcy zamordowali 335 osób.
W sobotę Bush poleci z Rzymu do Paryża, gdzie będzie rozmawiał z prezydentem Francji Jacquesem Chirakiem, a w niedzielę uda się do Normandii, gdzie w 60 rocznicę D-Day (wylądowania aliantów w Normandii), najważniejszego wydarzenia na froncie zachodnim II wojny światowej odwiedzi m.in. cmentarz żołnierzy amerykańskich i wraz z innymi przywódcami zachodnimi weźmie udział w oficjalnych uroczystościach.
em, pap