Gardner od wielu lat jest dziennikarzem BBC - zajmuje się kwestiami bezpieczeństwa, w tym międzynarodowym terroryzmem. Saudyjska policja poinformowała, że do ataku doszło w niedzielę po południu. Zamachu dokonali nieznani sprawcy.
Obydwaj dziennikarze przyjechali do Arabii Saudyjskiej w ubiegłym tygodniu. Pracowali nad sprawą ostatnich zamachów w tym kraju.
Atak nastąpił, gdy w towarzystwie pracownika saudyjskiego rządu filmowali dom należący do członka al-Kaidy, zabitego w ubiegłym roku. Mężczyźnie, który towarzyszył dziennikarzom, nic się nie stało. Teraz przesłuchuje go policja.
Dzielnica, w której pracownicy BBC zostali ostrzelani, jest znana jako miejsce, skąd wywodzi się wielu islamskich radykałów. Według doniesień, mieszka, lub mieszkało tam od 15 do 26 najbardziej poszukiwanych ludzi w Arabii Saudyjskiej, w tym domniemany szef siatki al-Kaidy w tym kraju. Islamscy fundamentaliści zagrozili, że będą zabijać nie-muzułmanów przebywających w Arabii Saudyjskiej
Jeden z dyrektorów BBC, Richard Sambrook, poinformował, że Gardner przeszedł w nocy skomplikowaną operację i teraz jego stan jest stabilny.
Dodał, że obydwaj pracownicy zdawali sobie sprawę z zagrożeń, jakie ich czekały podczas pracy.
"Nikt nie zna lepiej Arabii Saudyjskiej i nie zdaje sobie lepiej sprawy z niebezpieczeństw, jakie czekają tam na dziennikarza, niż Frank, który mieszkał i pracował tam przez wiele lat. Mówił płynnie po arabsku i był ekspertem, jeśli chodzi o al-Kaidę i terroryzm" powiedział Sambrook.
Islamscy fundamentaliści w Arabii Saudyjskiej ostrzegli ostatnio, że będą atakować wszystkich przybyszy z Zachodu, którzy przebywają w tym kraju.
Obydwaj dziennikarze BBC zdążyli nadać materiały o atmosferze strachu, jaka zapanowała wśród mieszkających tam cudzoziemców.
ss, bbc