Juszczenko chce zmian w ordynacji

Juszczenko chce zmian w ordynacji

Dodano:   /  Zmieniono: 
Lider opozycji ukraińskiej Wiktor Juszczenko powiedział, że do środy parlament musi uchwalić zmiany do ordynacji wyborczej, aby zapewnić uczciwe głosowanie podczas powtórzonej drugiej tury wyborów prezydenckich.
W powtórce drugiej tury - zgodnie z piątkową decyzją Sądu Najwyższego - mają zmierzyć się Juszczenko i kandydat obozu władzy, premier Wiktor Janukowycz.

"Do czasu wprowadzenia zmian w ordynacji, zdymisjonowania rządu Janukowycza i zmiany składu Centralnej Komisji Wyborczej (CKW) nie zakończą się akcje protestu w Kijowie" - powiedział Juszczenko.

W poniedziałek w parlamencie zbiera się rada porozumiewawcza frakcji i grup, która - według Juszczenki - może zdecydować o zwołaniu już we wtorek nadzwyczajnego posiedzenia parlamentu. W sobotę przewodniczący Rady Nadwyższej Wołodymyr Łytwyn powiedział, że następne obrady zaplanowano dopiero na 14 grudnia.

Na sobotnim posiedzeniu Rady Najwyższej była ostro atakowana frakcja parlamentarna Juszczenki, Nasza Ukraina. Deputowani różnych frakcji, również sojuszniczych, zarzucali opozycji niedotrzymanie umowy w sprawie uchwalenia zmian w pakiecie ustaw dotyczących ordynacji wyborczej i konstytucji. Odpowiedni zapis w tej sprawie figuruje w oświadczeniu wydanym po środowej drugiej rundzie rozmów okrągłego stołu z udziałem zagranicznych mediatorów.

Juszczenko tymczasem po raz kolejny zarzucił w niedzielę ustępującemu prezydentowi Leonidowi Kuczmie, że nie wywiązuje się ze swych zobowiązań. "Domagamy się, aby natychmiast podpisał dekret o dymisji rządu Wiktora Janukowycza i zaproponował parlamentowi nowy skład CKW" - mówił Juszczenko.

Lider opozycji wyraził uznanie dla swych zwolenników, którzy od 14 dni przychodzą na wielotysięczne wiece opozycji, a część z nich mieszka w miasteczku namiotowym na centralnej ulicy Kijowa - Chreszczatyku. "14 dni w chłodzie, często o głodzie, stoją setki tysięcy ludzi, którzy domagają się tylko jednego -  prawa do wolnego wyboru" - mówił Juszczenko do kilkuset tysięcy ludzi zgromadzonych na kijowskim Placu Niepodległości.

W poniedziałek w Kijowie ma dojść do trzeciej rundy rozmów okrągłego stołu z udziałem zagranicznych mediatorów. Planowany jest przyjazd m.in. prezydentów Polski i Litwy - Aleksandra Kwaśniewskiego i Valdasa Adamkusa, natomiast pod znakiem zapytania stoi przybycie szefa dyplomacji UE Javiera Solany. W Kijowie jest już sekretarz generalny OBWE Jan Kubisz.

Rzeczniczka Solany powiedziała, że w poniedziałek rano "powinniśmy wiedzieć ostatecznie", czy tego dnia dojdzie do  kolejnej mediacji w Kijowie. Podobnie wypowiedział się w Warszawie minister ds. międzynarodowych w kancelarii prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, Andrzej Majkowski. Wyjazd prezydenta Kwaśniewskiego do Kijowa jest bardzo prawdopodobny, ale "decyzja zapadnie dopiero po rozmowach telefonicznych w poniedziałek rano z  Javierem Solaną, prezydentem Valdasem Adamkusem i stroną ukraińską" - powiedział PAP Majkowski.

ss, pap