200 tys. ofiar tsunami?

200 tys. ofiar tsunami?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Łączna liczba śmiertelnych ofiar kataklizmu, który w niedzielę dotknął kraje Oceanu Indyjskiego, może zbliżyć się nawet do 200 tysięcy - ocenia szwedzka minister spraw zagranicznych po powrocie z Tajlandii.
"Wszędzie nadal panuje chaos (...) zbiera się zwłoki, z wysp przybywają łodzie wypełnione (martwymi) ludźmi, w całym tym regionie liczba ofiar śmiertelnych zaczyna rosnąć do 200 tysięcy" -  powiedziała Laila Freivalds na konferencji prasowej w Sztokholmie.

Według danych oficjalnych z godziny 12.00 czasu polskiego w  piątek, obejmujących wszystkie dotknięte kataklizmem kraje Oceanu Indyjskiego, fale tsunami i trzęsienie ziemi, które je wywołało, spowodowały śmierć około 124 tysięcy osób.

Freivalds przebywała w Tajlandii, aby uzyskać na miejscu informacje o skutkach tsunami i o losie około 20 tysięcy Szwedów, którzy w chwili katastrofy przebywali w tym kraju i byli tam największą grupą turystów z Europy. Rząd szwedzki obawia się, że  fale tsunami mogły zabić przeszło 1000 Szwedów.

Indonezyjskie władze szacują, że trzęsienie ziemi i tsunami spowodowały śmierć nie mniej niż stu tysięcy ludzi na północy Sumatry. Do tej pory podawano, że w Indonezji zginęło około 80 tysięcy osób.

Władze Sri Lanki oceniają liczbę śmiertelnych ofiar w tym kraju na ponad 28 400 ludzi. Ponad pięć tysięcy osób nadal uważa się za zaginione. Szanse, by ktokolwiek z nich przeżył, są bardzo nikłe.

Do regionu płynie już pomoc z innych państw - w Kolombo w piątek o świcie lądował specjalny polski samolot, którym Polska Akcja Humanitarna, Polski Czerwony Krzyż, Polska Misja Medyczna i  Caritas Polska, przetransportowały polską pomoc - siedem ton leków, urządzeń do uzdatniania wody i innego podstawowego sprzętu.

W Malezji niedzielne trzęsienie ziemi i uderzenie tsunami spowodowało śmierć 72 osób - podano w  piątek w Kuala Lumpur.

W tej liczbie znajduje się pięciu Malezyjczyków, którzy zginęli na tajlandzkiej wyspie Phuket i jedna osoba, która poniosła śmierć w Sri Lance.

Dwudziestu Malezyjczyków nadal uważa się za zaginionych. W niedzielę żywioł dotarł do malezyjskiej wyspy Penang i stanu Kedah. W uderzeniu tsunami rannych zostało też ponad dwieście osób. Rząd w Kuala Lumpur szacuje, że straty materialne wynoszą nie mniej niż 26 mln dol.

Tymczasem władze Indii skorygowały w dół liczbę ofiar kataklizmu. Jeszcze w piątek rano szacowały, że niedzielne trzęsienie i fala tsunami spowodowały na południu kraju śmierć prawie 12 tys. osób, później podały jednak, że liczba ta prawdopodobnie nie przekracza 10 800 osób. Dopiero w piątek ratownicy dotarli bowiem do części Andamanów i Nikobarów, stwierdzając, że ok. 3 tys. osób, o których sądzono, że zginęły, przeżyły kataklizm.

em, pap