We wtorek iracka Al-Kaida ogłosiła w internecie, że jej dowódca jest ranny i wezwała, by się za niego modlić. Wojskowi amerykańscy wówczas radzili podchodzić do tej informacji z rezerwą. Ich zdaniem, nie wiadomo, czy komunikat jest autentyczny, a prywatnie powiedzieli, że może to być wybieg terrorystów, mający zmylić tych, którzy tropią Zarkawiego.
W czwartek iracka Al-Kaida poinformowała o mianowaniu zastępcy szefa organizacji, mającego kierować nią do czasu "ponownego przejęcia dowodzenia" przez rannego lidera. Według AFP, zastępcą Zarkawiego miał zostać niejaki Abu Hafs al-Karni.
Zarkawi uchodzi za najgroźniejszego wroga władz irackich. Jego ludzie mają na swym koncie wiele zamachów bombowych, porwań, egzekucji i napadów. Stany Zjednoczone obiecały za pomoc w schwytaniu Zarkawiego nagrodę w wysokości 25 milionów dolarów.
ks, pap
Czytaj też: Zarkawi ranny w płuco