Rosyjska prasa o zabójstwie Politkowskiej

Rosyjska prasa o zabójstwie Politkowskiej

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bali się, dlatego zabili - ocenia w poniedziałek "Nowaja Gazieta", informując o dokonanym w sobotę w Moskwie zabójstwie swojej komentatorki Anny Politkowskiej.
"Nie wiemy kto i za co ją zabił. Możemy jedynie wysunąć dwie hipotezy. Albo to była zemsta (szefa prorosyjskiego rządu Czeczenii) Ramzana Kadyrowa, o którego działalności (Politkowska) wiele pisała i mówiła. Albo tych, którzy chcą, by podejrzenie padło na czeczeńskiego premiera - skończył on bowiem 30 lat i może kandydować na prezydenta (republiki)" - pisze "Nowaja Gazieta".

Podobnego zdania jest "Kommiersant", który podkreśla, że "śmierć Politkowskiej może zmienić układ sił politycznych w Czeczenii".

"Głównym bohaterem jej publikacji był premier republiki Ramzan Kadyrow, miejsce dla którego widziała ona tylko na ławie oskarżonych, i ludzie z jego otoczenia. Teraz - bez względu na to, czy Czeczeni mieli z tym cokolwiek wspólnego, czy nie - prokuratorzy dostaną zgodę władz federalnych na wnikliwe skontrolowanie politycznych i mundurowych liderów Czeczenii" - wyjaśnia dziennik.

"Kommiersant" dodaje, że "według jednej z hipotez śledztwa, właśnie na to liczyli organizatorzy zabójstwa".

Natomiast dziennik "Wriemia Nowostiej" konstatuje, że "tak demonstracyjne, zlecone i fachowo wykonane morderstwo na znanym dziennikarzu jest wystarczającym powodem, aby mówić o zagrożeniu dla wolności słowa i demokracji". "Śmierć pani Politkowskiej jest tym bardziej szokująca, że była ona znana nie tylko jako twardy, ale wręcz jeden z najbardziej radykalnych krytyków rosyjskich władz" - przypomina gazeta.

"Zajmując się przede wszystkim zbrodniami, popełnianymi przez przedstawicieli sił federalnych w Czeczenii, Anna Politkowska w swoich publikacjach nie bała się wysuwać oskarżeń pod adresem wszystkich osób, mających związek z antyterrorystyczną operacją (w tej republice) - od Ramzana Kadyrowa po szefów rosyjskich służb specjalnych i prezydenta (Władimira) Putina" - odnotowuje dziennik "Wriemia Nowostiej".

Z kolei "Wiedomosti" zwracają uwagę na "szeroki rezonans, jaki to morderstwo wywołało na świecie". Zdaniem gazety, "może to poważnie odbić się na międzynarodowej reputacji rosyjskich władz".

"Wiedomosti" przytaczają opinię często cytowanego w Rosji niemieckiego politologa Alexandra Rahra, który przypuszcza, że "pytania o przebieg dochodzenia będą zadawane rosyjskim władzom również na szczeblu politycznym".

Prezydent Putin rozpoczyna we wtorek dwudniową wizytę w Niemczech - pierwszą od czasu, gdy na czele rządu w Berlinie stanęła kanclerz Angela Merkel.

pap, ss