Spokojnie, to tylko awaria

Spokojnie, to tylko awaria

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ludzie dzielą się na zwolenników i przeciwników energetyki jądrowej; obojętnych jest naprawdę niewielu.
Większość z tych pierwszych jest zirytowana pojawiającymi się regularnie w mediach informacjami o wypadkach w siłowniach atomowych. Szkoda, że nie pisze się tak samo często o niedoskonałościach elektrowni konwencjonalnych czy instalacji chemicznych - mówią. I mają rację. W energetyce jądrowej dmucha się na zimne tak jak w żadnej innej dziedzinie przemysłu. O wszystkim informuje się też społeczeństwo. Taka jest zasada. Taka polityka byłaby słuszna gdyby społeczeństwo, albo przynajmniej jego większość znała się na rzeczy. Potrafiła ocenić, że wyłączanie bloku elektrowni to normalna procedura i w najwyższym stopniu wyraz asekuranctwa. Ale opinia publiczna się nie zna i znać się nie musi. Gdy jednak regularnie napotyka na informacje, jak ta o pożarze w Szwecji czy wycieku w czeskim Temelinie, albo awarii pomp układu chłodzenia w elektrowni na Ukrainie - co nie powinno dziwić - zaczyna się bać. Ta energetyka jądrowa musi być rzeczywiście niebezpieczna - na pewno myśli. Nie dziwię się więc, że brak proporcji w informowaniu o tzw. incydentach - jak to enigmatycznie brzmi w języku depesz agencyjnych - może irytować.  Jest jednak druga strona medalu. Nie ukrywam, że jestem zwolennikiem energetyki jądrowej. Nietypowym zwolennikiem, który cieszy się z tej dysproporcji.

Agencje informacyjne codziennie puszczają w świat miliony wiadomości. Z tego morza faktów wyławia się szczególnie gorliwie te o awariach w siłowniach jądrowych. Co z tego wynika? Jaki obraz tej dziedziny przemysłu się rysuje ? Otóż taki, że energetyka jądrowa jest bezpieczna, że te wszystkie wypadki to nic wielkiego. Że one wynikają z nadgorliwości a nie rzeczywistego zagrożenia. Pompa może się popsuć wszędzie (wymieni się na nową), a rura przedziurawić zawsze (zadziałała system awaryjny). To znajduje potwierdzenie w faktach. Siłownie jądrowe są najbezpieczniejszymi i najlepiej zabezpieczonymi obiektami przemysłowymi. Ta informacja powoli zaczyna chyba trafiać do opinii publicznej, bo "opcja jądrowa" - także w Polsce - zyskuje coraz większe grono zwolenników.