Lot 2050 z lotniska Georgia Mitchell w Milwaukee do Hartsfield Jackson w Atlancie został przerwany przez incydent, którego nie dało się przewidzieć. W znajdujący się w powietrzu samolot McDonnell Douglas MD-90 uderzył piorun. Piloci podjęli decyzję o przymusowym lądowaniu, do którego wykorzystano port lotniczy Chattanooga Metropolitan w stanie Tennessee.
Płyty lotniska w Chattanooga koła samolotu McDonnell Douglas MD-90 dotknęły dokładnie o godzinie 15:38 czasu lokalnego we wtorek 19 lutego (22:38 w Polsce). Rzecznik portu lotniczego Albert Waterhouse przekazał mediom informacje na temat stanu zdrowia załogi, pasażerów oraz stanu maszyny. Według jego zapewnień, nikt na pokładzie samolotu nie odniósł obrażeń. W chwili zdarzenia na pokładzie znajdowało się 164 pasażerów.
Jak informował rzecznik lotniska Metropolitan Chattanooga, samolot został przekazany w ręce techników, którzy poddają go teraz dokładnej inspekcji. Jeżeli jej wynik okaże się niepomyślny, pasażerowie będą musieli udać się do celu podróży innym środkiem transportu.
Czytaj też:
Chwile grozy podczas turbulencji. Kilku pasażerów samolotu trafiło do szpitala