Dlaczego państwa tak boją się George’a Sorosa

Dlaczego państwa tak boją się George’a Sorosa

Dodano:   /  Zmieniono: 
George Soros (fot.By Niccolò Caranti (Own work) [CC BY-SA 3.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0)], via Wikimedia Commons)
Nie wiemy, co tak naprawdę Brexit oznacza dla przyszłości Unii Europejskiej, ale widzimy już, co oznacza dla funduszy spekulacyjnych. Na szczególną uwagę zasługuje tu George Soros, człowiek przekonany, że jego destrukcyjna machina spekulacyjna ma nieść zbawienie światu. Nieść sprawiedliwość, pogrążać tych, którzy sprzeniewierzyli się jego lewicowej idei otwartego społeczeństwa.

George Soros nie jest najbogatszym finansistą na świecie ani nawet najskuteczniejszym. Jego fortunę „Forbes” szacuje na 24 mld dolarów, co plasuje go na 23. miejscu listy najbogatszych, a rynkowi analitycy wytykają mu sporo wpadek, pochopnych, emocjonalnych decyzji. W tym tłumie wyróżniają go jednak metody działania. Nawet jak na spekulanta szczególnie przewrotne i zawsze podszyte umoralniającym przesłaniem. Zdeklarowany socjalista – obrońca interwencjonizmu i silnych państwowych regulacji – większość swoich pieniędzy zrobił jednak, atakując waluty przeregulowanych państw. Soros jest zaprzysięgłym orędownikiem podnoszenia podatków najbogatszym, ale jego firma słynie z operacji finansowych pozwalających inwestorom na unikanie podatków. Jego wpływ na media oraz szybki i bezwzględny styl działania spowodowały, że bywa przedstawiany jako modelowy typ spekulanta, choć tak naprawdę ma już znacznie skuteczniejszych następców. Niemniej jednak nagłe zaangażowanie się i „troska” Sorosa o Brexit czy praworządność w Polsce budzi niepokój, jak zawsze kiedy miliarder zaczyna bacznie przyglądać się jakimś rynkom.

George Soros przeszedł do historii po tym, jak w 1992 r. zmusił brytyjski rząd do dewaluacji funta sterlinga i grając na spadek waluty, zarobił ponad miliard dolarów. Jego gra na załamanie azjatyckich walut przez wywołanie paniki na rynkach finansowych w 1997 r. przysporzyła mu sporo złej sławy wśród polityków. Premier Malezji Mahathir Mohamad oskarżył wręcz Sorosa o finansową agresję przeciwko narodowi i ustanowił go personą non grata. Ale z drugiej strony te operacje finansowe zbudowały zaufanie inwestorów do jego funduszy. Na azjatycki kryzys wpłynęło całe mnóstwo czynników i rolę samego Sorosa można raczej porównać do hieny atakującej zranione zwierzę. On sam woli się prezentować jako inwestor-spekulant wyczulony na niegodziwości tego świata, a zwłaszcza na niedemokratyczne poczynania władców, do których zaliczał skorumpowanych przywódców Filipin, Tajlandii czy Malezji. Soros na dowód swojego ideowego zaangażowania w naprawę świata stworzył fundację Open Society, na którą wyłożył już blisko 7 mld dolarów, tyle ile mógł zgodnie z amerykańskim prawem zaliczyć w ramach ulg na cele charytatywne. Fundacja finansuje również uczelnię Central European University, która ma kształcić nowe kadry i promować ideę otwartego społeczeństwa i wszystko to, o czym można na co dzień wyczytać w rozmaitych lewicowych doktrynach szczęśliwości. Jego pieniądze, jak sam twierdzi, nie mają żadnej narodowości, ale z pewnością mają zabarwienie ideowe. Także jak jego działalność charytatywna i niektóre inwestycje – należy do nich z pewnością ostatni zakup, przez spółkę zależną (MDIF Media Holdings), ponad 5 mln akcji wydawcy „Gazety Wyborczej”. W sumie daje mu to 8,26 proc. głosów w polskim koncernie medialnym. Akcje „Gazety Wyborczej” nie są dziś obiecującą inwestycją, ale ich kupno było przede wszystkim gestem politycznym. Wsparciem instytucji medialno-politycznej walczącej z nowym porządkiem politycznym, obcym socjaldemokratycznym ideałom Sorosa, i wyrazem strachu przed nacjonalistyczną dyktaturą Jarosława Kaczyńskiego, przed którą przestrzega GW. Oczywiście nie wszyscy „dyktatorzy” przerażają Sorosa. Bywa, że chętnie wchodzi w rozmaite alianse polityczno-inwestycyjne. Przez wiele lat całkiem dobrze układały się relacje Sorosa z prezydencką rodziną Argentyny – państwem Kirchner. Najpierw z prezydentem Nestorem Kirchnerem, a później z jego żoną i następczynią Christiną, oskarżaną o dyktatorskie zapędy. Znajdował się w kręgu bliskich znajomych prezydenckiej pary i uważany był za osobistego doradcę. Promując i rozprowadzając kolejne emisje obligacji skarbowych Argentyny, chcąc nie chcąc, mógł być odbierany jako protektor zamordystycznych rządów Kirchner. Soros do końca pomagał rządowi Argentyny, nawet po tym, gdy już wyszły na jaw nadużycia finansowe. Kiedy amerykańskie sądy odmówiły honorowania upadłych argentyńskich obligacji, Soros nie dawał za wygraną i oskarżył nowojorski bank Mellon Corp. w Londynie o niewypłacone odsetki, twierdząc, że decyzja amerykańskiego sądu nie dotyczyła zagranicznych oddziałów banków, i dalej skupował nic niewarte obligacje. Po upadku prezydentury Christiny Kirchner Soros pozostał wpływową osobą w Buenos Aires i dalej pomagał rządowi promować nowe obligacje z warunkiem uznania starych, których sporo znajdowało się w rękach jego funduszu Quantum Partners. Za każdym razem, kiedy Soros zabiera głos, możemy być pewni, że ma nam do obwieszczenia jakąś katastrofę finansową. Kolejną bańkę, która zaraz zagrozi światu. To niekoniecznie oznacza, że jego słowa pokrywają się z jego inwestycjami. Przeciwnie, zwykle podążają w odmiennym kierunku, co czyni go szczególnie niebezpiecznym.

Balans na barykadzie

Zaledwie kilka miesięcy temu Soros przepowiedział, że fundusze oparte na złocie skazane są na wielkie załamanie. Czekała nas złota bańka. To słowa zatroskanego stabilnością na rynkach miliardera. A co robiły w tym czasie jego pieniądze? Fundusz jego imienia skupował na gwałt akcje spółek wydobywających złoto. W zaledwie trzy miesiące podwoił udziały złota w portfelu swojego funduszu do łącznie 9,5 proc. Dziś wiemy, że z punktu widzenia jego inwestorów postąpił mądrze. Ale to nie były jedyne jego inwestycje i gra na wzrost cen złota. Soros aktywnie wspiera kampanię Hillary Clinton. Wyłożył 8 mln dolarów na grupy wspierające jej kampanię, 15 mln na wsparcie przeciwników Trumpa . Z całego serca dopingował ją w wyścigu z Berniem Sandersem na radykalne lewicowe rozwiązania, czymś, co nieuchronnie musi prowadzić do załamania wartości dolara i ucieczki inwestorów w kierunku złota. Oficjalnie jego wsparcie dla Hillary Clinton ma zabarwienie wyłącznie ideowe – jak wszystko, co robi. Soros zawsze stara się być po właściwej stronie ideowej barykady, dlatego jesienią 2015 r. ogłosił, że tworzy specjalny fundusz inwestujący w odnawialne źródła energii, w przekonaniu, że nie ma już przyszłości dla ropy, węgla i gazu. Fundusz wart miliard dolarów miał być dopiero skromnym początkiem wielkiego projektu. Na dowód tego z własnych pieniędzy utworzył instytut mający swoimi ekspertyzami służyć firmom OZE. Dla rynków, a zwłaszcza dla naiwnych ideowców wyczekujących ekologicznej rewolucji w finansach, był to sygnał, że ostatecznie przyszedł czas porzucić firmy inwestujące w tradycyjne źródła energii i ruszyć całą parą na wiatraki czy fotowoltaikę. Michael Harris, autor książki o oszustwach giełdowych, twierdzi, że fundusz zainwestował znikome sumy w OZE, natomiast spore pieniądze Soros przeznaczył na inwestycje w firmy poszukujące nowych złóż ropy, gazu i nawet węgla. Były wśród nich brazylijska firma Petrobras i amerykańskie Sunoco. Oczywiście nie zawsze przebiegłość i skomplikowane konstrukcje propagandowo-spekulacyjne Sorosa prowadzą do zysków. W 2000 r. doradcy i eksperci Sorosa wszędzie, gdzie tylko mogli, głosili,

że lada dzień pęknie bańka innowacyjnych firm technologicznych. Kto żyw powinien uciekać z rynku. Jak się później okazało, sam Soros w tym samym czasie skupywał akcje firm technologicznych i grał na spadek tradycyjnych wielkich spółek produkcyjnych. W nadziei, że spółki technologiczne wrócą do łask, zyskają na wartości i zostawią fundusz ze sporymi zyskami. Okazało się, że fundusz Sorosa o mało nie splajtował na tej akcji. W 2011 r. George Soros przepowiedział, że kryzys grecki wpędzi Europę w większe kłopoty niż te po 2008 r., i radził inwestycje z dala od europejskich rynków. Zapowiadał bankructwa największych europejskich banków i twierdził, że wyjście Grecji ze strefy euro jest już przesądzone. Od czasu jego proroctwa Europejski Index Bloomberga 500 spółek odrobił 82 proc. strat, a Grecja nie tylko że została w strefie euro, ale też poprawiły się notowania greckiego długu. Latem 2013 r. Soros znowu pojawił się na pierwszych stronach amerykańskich gazet, przepowiadając załamanie się największych amerykańskich indeksów. Miesiąc później index S&P wzrósł o 20 proc. Dokładnie rok później Soros znowu radził grę na spadki największych indeksów, bo wszystko to jest produkt bańki spekulacyjnej. Przez kolejne sześć miesięcy S&P wzrosło o kolejne 10 proc. I choć trudno w to uwierzyć, ale w 2015 r. Soros znowu wieszczył kataklizm na giełdzie i znowu amerykańskie giełdy biły kolejne rekordy. A fundusz akcji Sorosa sporo zyskał w tym czasie na wzrostach. 

W lukach prawnych

George Soros nie omija żadnej elitarnej konferencji, nie mówiąc już o zamkniętych spotkaniach z udziałem głów państw czy najbardziej wpływowych polityków. Gdziekolwiek się pojawi, wszędzie opowiada się za zwiększeniem obciążeń podatkowych na najbogatszych. Snuje wizje świata bez granic, wolnego od konfliktów, nienawiści, gdzie bogaci odgrywają rolę dostawców pieniędzy dla tych, którzy ich potrzebują, żeby wszyscy czuli się równiejsi. Powodów, dla których te fantasmagorie nigdy się nie ziściły i nie ziszczą, jest sporo, ale jeżeli składową tego projektu miałyby być wyższe podatki od ludzi takich jak Soros, to możemy być pewni, że nic z tego nie będzie. I nigdzie nie widać tego tak dobitnie jak na przykładzie operacji hedgingowych Sorosa. Fundusze hedgingowe to stary instrument inwestycyjny. Polega on na zbieraniu pieniędzy od wielu inwestorów na nowe obiecujące projekty. George Soros zbudował na hedgingu imponującą fortunę. Już w 1979 r. powiedział, że ma dosyć pieniędzy i część będzie teraz przeznaczał na cele charytatywne. Cokolwiek by powiedzieć o jego lewicowych fundacjach, to inwestycje hedgingowe były zwykle trafione i faktycznie przynosiły pokaźne zyski inwestorom. Ale jak to z pieniędzmi bywa, im więcej się ich zarabia, tym większe trzeba od nich zapłacić podatki. Soros, jak wielu innych menedżerów podobnych funduszy, usadawiał je w rajach podatkowych, a konkretnie na Kajmanach i Bermudach. Zyski od kapitału były praktycznie wolne od podatków, no chyba że któryś z inwestorów postanowił wycofać swój udział i wpłacił je na konto w Ameryce. W 2008 r. George Bush wprowadził jednak prawo znoszące zwolnienia podatkowe od inwestycji amerykańskich obywateli w amerykańskie fundusze, tylko dlatego że ich siedziby znalazły się na którejś z wysp opodal Ameryki. Zanim prawo weszło w życie, Soros zamknął fundusz na Bermudach i przeniósł go do Irlandii. Łączny zysk z funduszu według Bloomberga wyniósł 3 mld 851 mln, za co Soros zapłacił w Irlandii 962 dolary podatku, a inwestorom natychmiast zaproponował nowy fundusz z siedzibą na Kajmanach, gdzie amerykańscy obywatele mogą w prosty sposób za pośrednictwem obecnych tam amerykańskich banków wpłacać pieniądze. Oczywiście zanim zysk zostanie podliczony, fundusz znowu zmieni siedzibę. Według Bloomberga, licząc normalne stawki podatkowe, gdyby nie gry Sorosa z urzędami podatkowymi, wartość podatku przekroczyłaby 7 mld dolarów w 2017 r. za okres od 2008 r. Nie ma oczywiście nic zdrożnego w wykorzystywaniu dziur w prawie do mnożenia swojego majątku. Nie on jeden tak robi. Więcej, Soros nie jest też jedynym miliarderem, który stara się kupić wpływy w największych partiach politycznych, żeby przepisy miały jak najwięcej tych dziur. Ale chyba tylko on robi to w majestacie lewicowej misji.

Strzeż się, Europo

Kiedy miliarder ogłasza, że wraca do gry, to powinniśmy pozostawać wyczuleni, bo trudno przewidzieć cel i strategię, jakie obierze Soros. W swoim komentarzu dla „Financial Timesa” Soros jak stary, mądry filozof, nie zaś wciąż kochający grę spekulant, przypomniał nam filozofię swojej fundacji Open Society, której – jak twierdzi – ideałem miała być Unia Europejska, a którą w jego opinii rujnują teraz siły narodowe, w Europie przeciwstawiające się wielkiej idei. Brexit może być ostatecznym załamaniem się projektu. W tekście sporo jest uniesień i odwołań do historii, mniej do historii jego własnych działań. A trzeba wiedzieć, że wszystko, o co Soros przez ostatnie lata walczył, było przyczyną obecnego kryzysu. Jeżeli Brytyjczycy podejmą decyzję o wyjściu z Unii, to właśnie dlatego że nadmiernie ograniczone zostały prawa narodowych rządów, które według Sorosa są przyczyną wszystkich nieszczęść na Ziemi. Soros od lat mówi o potrzebie jeszcze większej niezależności komisarzy i unijnej biurokracji od wpływu wyborców, co jest jednym z głównych argumentów zwolenników Brexitu. Przy okazji kryzysu imigracyjnego apelował o pełne otwarcie granic i usankcjonowanie swobodnego przemieszczania się milionów imigrantów, ba, nawet – jak twierdził – gotów był płacić na wspieranie tej wędrówki ludów. Bronił politycznej poprawności i większych nakładów rządu na cele społeczne. Napiętnował wszelkie przejawy patriotycznych odruchów, ochrony granic i w zasadzie wszystkiego, co mogło być postrzegane jako obrona suwerenności, a co było tak ważne dla Brytyjczyków. Londyn nie zdołał wymóc na Unii zmian systemowych, które przywracałyby prawa wolnego rynku, gwarantowały rozwój przedsiębiorczości, tworzenie nowych miejsc pracy, i redukowały przywileje socjalne ograniczające konkurencyjność Europy. Koniec końców to marzenia Sorosa i jego wizja Europy jako superpaństwa były górą. A Brexit i chaos na rynkach finansowych – aura dla spekulantów – będzie co najwyżej tego konsekwencją. Stąd też w umysłach analityków rynku pojawia się pytanie, czy cała ta wielomilionowa ofiarność miliardera na rzecz otwartej Europy nie była ostatnim wielkim dziełem Sorosa wartym dziesiątki miliardów w grze na spadki, jakiej świat nie pamięta.

Artykuł został opublikowany w 25/2016 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 25/2016 (1741)

  • Kosztowne eurofantazje19 cze 2016, 20:00Cały świat liczy koszty po Brexicie. Liczą Fundusz Walutowy i Bank Światowy; każdy rząd z osobna i ekonomista z pretensjami do Nagrody Nobla mają swoje szacunki. W euro, w funtach, wykresy w kółkach, w słupkach, w przeliczeniu na PKB, na stracone...3
  • Skaner19 cze 2016, 20:00PiS szykuje rewolucję w formach zatrudnienia Umowy śmieciowe mają przejść do lamusa. Przynajmniej tak zapowiadają politycy PiS. Partia Jarosława Kaczyńskiego chce, by wszystkie formy zatrudnienia zostały obłożone pełnymi składkami emerytalnymi. –...10
  • Zdarzyło się jutro19 cze 2016, 20:00Zdarzyło się jutro14
  • Kijowski – najlepszy sojusznik Kaczyńskiego19 cze 2016, 20:00Nikt tak nie wyjałowił i nie zdezintegrował opozycji, jak Mateusz Kijowski i jego Komitet Obrony Demokracji. Zamiast przeprowadzać analizę przyczyn porażki wyborczej i tworzyć plan odzyskania zaufania wyborców, dzisiejsza opozycja traci energię i...16
  • Dochód bezwarunkowy19 cze 2016, 20:00Czy się stoi, czy się leży, bezwarunkowy dochód podstawowy się należy. Tak mogłoby dziś brzmieć nieco odświeżone hasło znane z czasów słusznie minionego realnego socjalizmu.19
  • GUS utracił wiarygodne dane o stanie państwa19 cze 2016, 20:00Szefostwo GUS alarmuje, że otrzymuje niewiarygodne dane. Kierownicy urzędów stanu cywilnego, że żywym dzieciom wystawiane są akty urodzenia, jakby urodziły się martwe – tak działa oddany do użytku w ubiegłym roku System Rejestrów Państwowych....20
  • Nie szkodzę Platformie19 cze 2016, 20:00– Trzymam kciuki za przywództwo Grzegorza Schetyny w PO. Ale nie sposób nie zauważyć, że Ewa Kopacz jest jednym z liderów opozycji – mówi Michał Kamiński, poseł PO.24
  • Obrona chrześcijańskiej tożsamości19 cze 2016, 20:00Dialog ekumeniczny ma wśród katolików w Polsce tyle samo zwolenników, co i sceptyków. A przecież jest on, od czasu Soboru Watykańskiego II, dla katolików wymogiem.27
  • Rzeź i polityka19 cze 2016, 20:00Nie interesuje jej, że kurs ostrych rozliczeń historycznych może ochłodzić relacje Warszawa – Kijów, na czym skorzysta wyłącznie Moskwa. Polityczny spór wokół rzezi wołyńskiej wybucha na nowo.28
  • „To cud, że jestem na świecie”19 cze 2016, 20:00W rzezi wołyńskiej zginęli moi dziadkowie, a rodzice ledwo ją przeżyli – opowiada Krzesimir Dębski, muzyk jazzowy i kompozytor.30
  • "Wołyń to nasz kościotrup w szafie"19 cze 2016, 20:00– Należy przyjąć uchwałę upamiętniającą wydarzenia na Wołyniu, zaznaczyć, że to było ludobójstwo, i na tym koniec – mówi Agnieszka Romaszewska-Guzy, szefowa telewizji Biełsat.33
  • Prawda i cierpliwość19 cze 2016, 20:00Zbliża się rocznica mordów na Wołyniu, a jak co roku na początku lipca przez Polskę przechodzi debata na temat relacji polsko-ukraińskich w historycznym kontekście. Zaczynamy ją zawsze jakby od nowa.36
  • Jak przez 40 lat zmienił się seks Polaków19 cze 2016, 20:00Aż 42 proc. Polek udaje orgazm. Jedną z przyczyn jest wszechobecna seksualizacja życia. Także zalew pornografii, która wypacza obraz naszej seksualności – mówi „Wprost” prof. Zbigniew Izdebski, seksuolog, autor badań „Obraz obyczajowości...39
  • Od pomysłu do rynku19 cze 2016, 20:00Fundusze Europejskie wspierają przede wszystkim tworzenie innowacji, nie zaś zakup gotowych technologii, maszyn czy urządzeń - choćby najbardziej nowoczesnych.41
  • Pokonać wypalenie19 cze 2016, 20:00Co najbardziej nas męczy? Właściwie wszystko. Na  przykład praca, ale też jej brak. To są objawy wypalenia. Podpowiadamy, jak sobie poradzić z tym kłopotem42
  • Biznes potrzebuje spokoju19 cze 2016, 20:00Mamy szansę stać się prawdziwym polskim koncernem globalnym. Najbliższe dwa lata będą kluczowe – mówi Dariusz Miłek, twórca obuwniczego giganta CCC.44
  • Elektryczna Europa19 cze 2016, 20:00W Polsce brakuje prądu! – alarmowały media, gdy rok temu w wakacje elektrownie narzuciły zakładom produkcyjnym ograniczenia w jego poborze (tzw. 20 stopień zasilania). Wszystko przez wyjątkowe upały, które spowodowały zadyszkę systemu chłodniczego...48
  • Energetyka też chce być smart19 cze 2016, 20:00Wszystko zmierza do tego, by być inteligentne, czyli smart. Smartfony, usługi bankowe, smart urządzenia... Czy siec energetyczna tez może być inteligentna? Może. I będzie coraz bardziej.50
  • Bezpieczny w chmurze19 cze 2016, 20:00Zaawansowane rozwiązania związane z bezpieczeństwem informatycznym mogą kosztować dziesiątki tysięcy złotych. Są jednak sposoby, dzięki którym można mieć ciastko i zjeść ciastko, czyli zapewnić optymalny poziom bezpieczeństwa bez rujnowania...52
  • Wsparcie dla MŚP19 cze 2016, 20:00Aby małe i średnie firmy mogły się rozwijać, potrzebują różnorodnych produktów bankowych do sfinansowania swojej działalności.54
  • Ciechanów – miasto otwarte na przedsiębiorców19 cze 2016, 20:00Ciechanów, chlubiący się tytułem stolicy północnego Mazowsza, to miasto, które stawia na rozwój przedsiębiorczości. Priorytetem jest przyciągnięcie inwestorów zewnętrznych i wspieranie lokalnego biznesu. O nowych inicjatywach, wdrażanych...56
  • Andrzej Duda chwali Kielce19 cze 2016, 20:00Miedzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego już we wrzesniu58
  • E-handel napędza logistykę19 cze 2016, 20:00E-sklepy nie mają odpowiednich zasobów ani doświadczenia, aby zajmować się dostawami do klientów. Operatorzy logistyczni w Polsce mają w związku z tym coraz więcej pracy, wykonują ją także dla zleceniodawców zagranicznych.60
  • Podróż na medal19 cze 2016, 20:00Dla pani Marty z Radomia nie ma lepszego miejsca na urlop niż Stany Zjednoczone. Niestety każda podróż za ocean to dla niej udręka. – Kilkanaście godzin lotu i kilka pierwszych dni po lądowaniu to koszmar. Boli mnie głowa, nie mogę spać, szybko...62
  • Czytać i myśleć19 cze 2016, 20:00Czy pokona nas superinteligencja, czy potra my prawidłowo myslec, zwłaszcza gdy mamy do czynienia z giełdowym kasynem, i jak nas oszukuja wielkie  rmy. Oto biznesowe lektury na wakacje64
  • Gra o pieniądze Polaków19 cze 2016, 20:00Skąd wziąć środki na plan Morawieckiego? – takie pytanie zadaje sobie rząd. Kwestia, jak je dostarczyć i włączyć się w realizację programu,nurtuje finansistów. A mowa nie o niczym innym, jak o pieniądzach Polaków.66
  • Hossa Bessa19 cze 2016, 20:00Hossa Bessa67
  • Dlaczego państwa tak boją się George’a Sorosa19 cze 2016, 20:00Nie wiemy, co tak naprawdę Brexit oznacza dla przyszłości Unii Europejskiej, ale widzimy już, co oznacza dla funduszy spekulacyjnych. Na szczególną uwagę zasługuje tu George Soros, człowiek przekonany, że jego destrukcyjna machina spekulacyjna ma...68
  • Dlaczego państwa tak boją się George'a Sorosa, człowieka który złamał Bank of England?21 cze 2016, 9:53Nie wiemy, co tak naprawdę Brexit oznacza dla przyszłości Unii Europejskiej, ale widzimy już, co oznacza dla funduszy spekulacyjnych. Na szczególną uwagę zasługuje tu George Soros, człowiek przekonany, że jego destrukcyjna machina spekulacyjna ma...68
  • Rachunek za rozwód19 cze 2016, 20:00Kto zapłaci za Brexit? Zwolennicy pozostania Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej straszą wielkimi stratami, ich oponenci przekonują zaś, że w dłuższym terminie Brytyjczycy wyjdą jednak na swoje.71
  • Ostatni dzwonek dla Europy19 cze 2016, 20:00Brexit może stać się początkiem kontynentalnej dezintegracji, ale może też okazać się budzącym alarmem dla przywódców Europy – twierdzi Jens Nordvig, wybitny duński ekonomista, autor głośnej książki „Upadek euro”.73
  • Kto skorzysta na Orlando19 cze 2016, 20:00W Orlando jednej nocy zginęło prawie tylu Amerykanów, ilu w listopadzie 2004 r. poległo w walkach o iracką Faludżę. Niemal natychmiast po zamachu przeprowadzonym przez 29-letniego Omara Mira Seddique’a Mateena sztaby obu kandydatów na prezydenta...74
  • Imprezy na lato, czyli kalendarium tego co warto zobaczyć i usłyszeć22 cze 2016, 17:39Poza obowiązkowym Wielkim Grillowaniem także inne imprezy masowe na stałe wpisały się w wakacyjny krajobraz Polski. W sezonie urlopowym można w nich przebierać jak w ulęgałkach. Wybraliśmy te najciekawsze.78
  • Zostawcie mnie, chłopcy19 cze 2016, 20:00Wdowa po Janie Strzeleckim do końca życia była przekonana, że mąż – ceniony socjolog, sympatyk Solidarności – zginął na zamówienie polityczne.88
  • Dobra zmiana w piłce19 cze 2016, 20:00Rzeczywistość potrafi płatać gilrle. Gdy przed rozpoczeciem obecnego Euro prezydent Francji François Hollande powiedział, ze bardziej od terrorystów boi się polskich kibiców, wielu uznało to za kolejny nietakt pysznego polityka102