Mam wrażenie, że mowa wielu polityków jest dzika, niezrozumiała i mniej skuteczna w swoich funkcjach komunikacyjnych niż mowa zwierząt. Nasi bracia mniejsi porozumiewają się bezpośrednio, otwarcie, jednoznacznie: gdy się boją, to „mówią”, że się boją, gdy kochają, to kochają, gdy chcą się rozmnażać, to się rozmnażają.
Zwierzęta nie znają kłamstw i podstępów; nie dotrzymują co prawda obietnic, ale też nigdy ich nie składają, nie są dwulicowe, cyniczne, pokrętne. Nie przeklinają, nie obrażają, nie posługują się oszczerstwem i to nie tylko dlatego, że nie mają dostępu do mównic i mediów społecznościowych. Gdy zwierzęta organizują się w stada, to dla ważnych celów: życia, przeżycia, wzajemnej troski. Nie znają polityki, partyjności, populizmu, demagogii, manipulacji i propagandy. Gdy obierają sobie przywódcę lub mu ulegają, to dlatego, że był najlepszy, a nie dlatego, że oszukał, zwiódł mową i podstępem ograł innych. Zwierzęce wspólnoty nie znają demokracji, ale nie znają też faszyzmu. Zabijają się nawzajem, ale nie dokonują eksterminacji. Zwierzęta nie piją, nie zażywają narkotyków, nie trwonią czasu na idiotyzmy. Ich potrzeby konsumpcyjne są ograniczone do niezbędnego minimum, dlatego nie niszczą planety ani samych siebie. To my je niszczymy, zabijając, pożerając, dręcząc.
Nie znają żadnej religii, więc obca jest im hipokryzja. Zdolne są do miłości, nauki, dyscypliny i samoopanowania. Mają poczucie sprawiedliwości i równości (pokarm między młode dzielą równo). Jeśli ich nie rozumiemy, to zapewne z tych samych przyczyn, dla których one nie rozumieją nas. W czasie świąt niechaj więc pogasną telewizory, niech uciszą się media społecznościowe, niech zniknie cały ten cywilizacyjny i polityczny jazgot. Dajmy głos zwierzętom i bierzmy z nich przykład.
Czytaj też:
Świąteczne rozmowy. Seweryn, Kwaśniewska, Dymna i inni. Co jeszcze w nowym „Wprost”?
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.