Prezydent nas oszukał – mówi bez znieczulenia Tomasz Sadlik, pierwszy Polak, który pozwał bank za kredyt we frankach. Wziął 600 tys. zł na mieszkanie. Po tym, jak kurs franka poszybował pod sufit, musiał oddać bankowi prawie milion złotych, czyli dwa razy więcej, niż pożyczył. Bank nie poinformował go o ryzyku takiej sytuacji. Przed sądem żądał unieważnienia umowy. Za przykładem Sadlika poszli inni klienci. On w tym czasie założył stowarzyszenie Pro Futuris, jedno z pierwszych, które pomagało wszystkim wrobionym we frankowe kredyty. To on organizował pierwsze pikiety – najpierw na krakowskim rynku, potem przed siedzibą Komisji Nadzoru Finansowego w Warszawie. Ale to było pięć lat temu. Dzisiaj Tomasz Sadlik nie jest już szefem Pro Futuris.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.