Grill na nowo odkryty

Grill na nowo odkryty

Dodano:   /  Zmieniono: 
To z powodu Niemców na polskich grillach królują kiełbaski, a nie steki. Pijemy piwo, a nie wino.
Grilla wbrew pozorom nie wymyślili Amerykanie, lecz nasi praprzodkowie jakieś kilkaset tysięcy lat temu. Być może Amerykanie jakimś cudem w prostej linii wywodzą się od tychże, ale dowodów na to nie ma. Tak czy inaczej to właśnie któremuś praprzodkowi gamoniowi wpadł do ognia kawał surowego mięsa i okazało się, że choć pożywienie to nadal było tak samo twarde i żylaste, to jednak zdecydowanie smaczniejsze. Wiadomo też skądinąd, że praplemiona ucztowały wspólnie i po upolowaniu dużego zwierza wspólnie piekły kawałki mięsa nad ogniem. Prawda, że łatwo wyprowadzić stąd bezpośrednią analogię do niejednego rodzinnego spotkania przy grillu za miastem?

Sposobów pieczenia również było mnóstwo. Od najprymitywniejszego opalania mięsa żywym ogniem, przez nabijanie go na gałęzie, aż po pieczenie na rozgrzanych kamieniach lub zakopywanie w żarze. Te dwa ostatnie sposoby zresztą nadal z powodzeniem funkcjonują wśród współczesnych plemion Afryki i Ameryki Południowej. Przyjmuje się też, że amerykańskie słowo „barbecue" pochodzi z języka Indian, którzy w ten sposób określali pieczenie mięsa na rożnie. Do Polski kultura grillowania dotarła z Niemiec, choć wolimy myśleć, że znamy ją z południa Europy. Jednak to z powodu Niemców na polskich grillach królują kiełbaski, a nie steki. Pijemy piwo, a nie wino. To nasi zachodni sąsiedzi nauczyli nas, że na grill można wrzucić byle co, a i tak będzie dobre. To nieprawda.

Zbliża się upragniony czas grillowania. Czas, kiedy wieczory będą ciepłe i każdy z nas mający ochotę na pieczone mięso będzie mógł coś położyć na ruszcie. Grill jest wspaniałą formą przyrządzania potraw i dobrze przygotowany będzie zdrowy i pyszny, ale przyrządzony źle może mieć groźne dla zdrowia skutki.

Grillowania uczono mnie w Bułgarii. Pierwsze kebabcze i kjufte jadłam, gdy miałam trzy lata, a w wieku lat sześciu znałam już tajemnicę ognia i żaru. Wiedziałam też, że nie każde mięso na grill powinno się marynować. Najważniejsze jest to, na czym grillujemy. Sztuczne brykiety możemy od razu wyrzucić. Liczy się wyłącznie węgiel drzewny lub odpowiednio spreparowane drewno dębowe, wiśniowe, czereśniowe lub olchowe. Tylko w ten sposób nadamy naszym potrawom właściwy smak i aromat. Żaden gaz, żaden prąd.

Nie mniej ważna jest odległość od żaru. Tego z kolei nauczyły mnie ruszty ormiańskie, gruzińskie i argentyńskie. Grill zatem musi mieć żerdzie z wysokiej jakości żelaza, które dobrze przewodzi ciepło. W żerdziach muszą być rowki odprowadzające tłuszcz z najchudszego nawet mięsa. Żerdzie nie mogą leżeć poziomo, bo wtedy tłuszcz zaczyna się palić i zamiast cudownego zapachu mamy siwy dym. Nie mogą być szersze niż dwa centymetry i muszą być ułożone pod kątem 25 stopni. Najlepiej używać grilla z korbą, która pozwala ustawić odpowiednią płaszczyznę pieczenia względem bazy, czyli rozżarzonych węgli. Wtedy cały tłuszcz odpłynie do rynienki i nie spali się razem z naszym pieczołowicie przygotowywanym, choć przecież niekoniecznie marynowanym mięsem.

Jakich mięs nie marynujemy? Nie okładamy marynatą polędwicy wołowej – mięsa tak delikatnego i pysznego, że każda marynata jest po prostu zbrodnią. Dobre drewno i żar wydobędą z niej cały smak i zapach. Najlepsza jest wołowina na dębinie. Na dębowym żarze kładziemy naszą surową polędwicę i czekamy pięć-dziesięć minut, aż się „zamknie". Wtedy smarujemy ją oliwą z oliwek, przewracamy na drugą stronę i czekamy kolejne 3-4 minuty. Przyprawiamy jedynie grubą solą i czarnym pieprzem, ewentualnie czosnkowym masłem. Jeśli chcemy, żeby polędwica była w środku różowa, odsuwamy ją dalej na żerdzi i przykrywamy żelazną patelnią niewiele większą od samej polędwicy. Mięso dochodzi i jest na równi gorące i krwiste w każdym miejscu. Potrzebna jest cierpliwość, dobre towarzystwo, niezgorsze wino i sporo pozytywnej energii.

Nie róbmy grilla w ostatnim momencie. Gazeta, podpałka, dym, czerwony gospodarz i pokrzykująca ze zdenerwowania małżonka to najgorsze towarzystwo grillowej biesiady. Pamiętajmy też, że jeśli nasze mięso spalimy na czarno, to najlepiej je wyrzucić – jest niesmaczne i co gorsza, rakotwórcze. Do polędwicy z grilla proponuję pieczoną na ruszcie cukinię i gotowane wcześniej w łupinach ziemniaki, położone na ruszt w ostatnim momencie, żeby lekko przeszły zapachem palonego drewna. Pyszna będzie też pieczona na grillu papryka, choć jeśli nie pieczemy cienkiej papryki węgierskiej, to lepiej ją przykryć folią aluminiową, żeby się nie spaliła. Na koniec dokładamy świeżą dymkę, kieliszki wypełniamy winem i biesiadujemy aż po kres ciepłej wiosennej nocy.


Więcej możesz przeczytać w 15/2011 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 15/2011 (1470)

  • Dość! Ani kroku dalej!10 kwi 2011, 12:00Politycy PiS, z liderem tej partii na czele, metodycznie demolują akurat to, co w prezydenturze Lecha Kaczyńskiego warte było docenienia i uszanowania.4
  • Na skróty10 kwi 2011, 12:00Weiwei odnalezionyAi Weiwei, chiński artysta i architekt, współtwórca stadionu narodowego w Pekinie, przebywa w areszcie i jest przesłuchiwany – podała w piątek agencja informacyjna Sinhua. 3 kwietnia Weiwei został zatrzymany na pekińskim...6
  • Oderwać Żoliborz od Polski10 kwi 2011, 12:00Po pierwsze, bardzo dziękuję za zaproszenie do współpracy z tygodnikiem „Wprost". Po drugie, chciałbym uświadomić wszystkim, że z mojego punktu widzenia pisanie do tak poważnego tygodnika obarczone jest ogromnym ryzykiem. Nie jest...10
  • Każdy jazzman to złodziej10 kwi 2011, 12:00„Zły" z powieści Tyrmanda powrócił. Na starcie rozgromił gołymi rekami bandziora, który tłukł niewinnego człowieka w kolejce na trasie Pruszków – Warszawa. „Zły" szybko się zdekonspirował. Okazało się, że jest nim aktor...12
  • Opcja śląska10 kwi 2011, 12:00Nikt jeszcze nie zrobił lepszego prezentu ruchowi autonomii śląska. Wystarczyło, że Jarosław Kaczyński napisał o śliskości jako zakamuflowanej opcji niemieckiej, a dziś każdy – jak Śląsk długi i szeroki – chce pokazać, że prezesa i...14
  • Jak dyrektor z prezesem10 kwi 2011, 12:00Jarosław Kaczyński i Tadeusz Rydzyk są jak stare małżeństwo. Miewają ciche dni, lecz przede wszystkim mają wspólny interes. Wybory.19
  • Siostry z Powązek10 kwi 2011, 12:00Mówią o sobie „powązkowskie siostry”. Na warszawskim cmentarzu pochowały bliskich, którzy zginęli w katastrofie pod Smoleńskiem. A potem, stojąc nad ich grobami, zaprzyjaźniły się z sobą.22
  • Przemysł smoleński10 kwi 2011, 12:00Spisuj i nagrywaj, nie zwlekaj, smoleńska tajemnica ciągle na wyjaśnienie czeka. Czyli o tym, co możemy przeczytać i obejrzeć na temat tragedii z 10 kwietnia.27
  • Bond10 kwi 2011, 12:00Krzysztof Bondaryk wygląda jak niepozorny księgowy, ale podobno wie wszystko o wszystkich. Szef ABW to najmocniejszy człowiek tajnych służb. Czy ma zapis ostatniej rozmowy prezydenta z Jarosławem Kaczyńskim?30
  • Nie jestem szeryfem10 kwi 2011, 12:00Jeżeli ktoś płynie z prądem, który prowadzi kraj na manowce, to może osiągać sukcesy wyborcze, ale nie jest liderem – mówi prof. Leszek Balcerowicz. I zarzuca rządowi perfidne intelektualne nadużycie.34
  • Posmoleński słownik polityczny10 kwi 2011, 12:00Smoleńsk nie tylko podzielił Polskę, lecz także przeorał nasz język. Zmienił znaczenie pewnych pojęć, uwypuklił inne.37
  • Smoleńska sieczka10 kwi 2011, 12:00Mam pretensje, że nikt nie odważa się jasno powiedzieć, iż katastrofa smoleńska to efekt splotu nieszczęśliwych okoliczności, a ich odtworzenie zapewne będzie niemożliwe.38
  • Byłem poczwarą10 kwi 2011, 12:00Cała polska śledziła jego walkę z białaczką, poszukiwanie dawcy szpiku. Już prawie wygrał. Oto pierwsza opowieść Nergala, czyli Adama Darskiego, o tym, co przeżył.40
  • Staruch się zagotował10 kwi 2011, 12:00Kibol Staruch w zeszłym tygodniu uderzył piłkarza własnej drużyny. Nie ma jasności, czy Starucha uda się wyrzucić z naszych stadionów przed Euro 2012. Bo Staruch jest inteligentny, wygadany i pewny siebie.48
  • Seminarium toksyczne10 kwi 2011, 12:00Wojskowy dryl, nieustanna kontrola i misterny system donosów. A do tego straszenie karą za złamanie któregoś z licznych zakazów. Tak wygląda kształcenie przyszłych księży w części polskich seminariów.51
  • Wszystko na sprzedaż10 kwi 2011, 12:00William i Kate szykują się do ślubu, a wszyscy Brytyjczycy już liczą potencjalne zyski.54
  • Islamofobia po francusku10 kwi 2011, 12:00Czy francuscy muzułmanie, zwracając w modlitwie twarze w stronę mekki, muszą jednocześnie pokazywać plecy v republice? Francja, która ma z muzułmanami coraz większy problem, mówi, że nie.58
  • Władza, czyli Power10 kwi 2011, 12:00Interwencja w Libii to sprawka trzech kobiet: sekretarz stanu Hillary Clinton, ambasador USA przy ONZ Susan Rice i Samanty Power z rady bezpieczeństwa narodowego. Pierwsza załatwiła sprawę z NATO, druga – z ONZ, ale najważniejszą rolę...62
  • Cy Pep ucieknie z domu?10 kwi 2011, 12:00Pod wodzą Pepa Guardioli Barcelona kolejny sezon dominuje w lidze hiszpańskiej i lidze mistrzów. „Prezesi Barcy powinni podpisać z nim kontrakt na 50 lat!” – mówi jego wielki trenerski rywal José Mourinho. Lecz Guardiola szykuje...64
  • Na dłużników ironman10 kwi 2011, 12:00Czy windykacja długów może być przyjemna? Na pewno dochodowa. Przekonuje o tym Piotr Krupa, największy windykator w Polsce, który właśnie szykuje swoją firmę do wejścia na giełdę.68
  • M jak marzenie10 kwi 2011, 12:00Za przeciętną płacę statystyczny polak może kupić pół metra kwadratowego mieszkania w swoim mieście. Polacy obok Rumunów kupują najmniejsze mieszkania w całej Unii. Jeszcze nigdy tak wielu nie było stać na tak niewiele.71
  • Krótki film o biurokracji10 kwi 2011, 12:00Tak jak w PRL trzeba było bronić praw człowieka, tak dziś trzeba bronić praw przedsiębiorcy. Tak mówi jeden z ludzi, na których losach oparty jest scenariusz nowego filmu Ryszarda Bugajskiego. Tego samego Bugajskiego, który 30 lat temu nakręcił...74
  • Jeszcze nie umarłem10 kwi 2011, 12:00W najnowszym wywiadzie rzece Andrzej Żuławski znów balansuje na granicy ekshibicjonizmu i nie waha się mówić rzeczy bezwzględnych także o ludziach, których lubi i szanuje. Spróbowaliśmy dowiedzieć się, dlaczego to robi.76
  • Obsesje i lęki bohatera10 kwi 2011, 12:00Czy Joanna Olczak-Ronikier zmieni nasze spojrzenie na człowieka pomnik? Właśnie ukazała się pierwsza od kilkudziesięciu lat biografia Janusza Korczaka.80
  • Dyktator10 kwi 2011, 12:00Zaczynał jako skromny muzykolog z ambicjami. Dziś jego festiwale są europejską marką. Kolejna edycja festiwalu Misteria Paschalia, jednego z najważniejszych projektów Filipa Berkowicza, startuje 18 kwietnia.82
  • Wolniej czytać!10 kwi 2011, 12:00Po co się zastanawiać? przecież jak jestem platformersem, to wiem, że Lech Kaczyński nie zasłużył na pomnik w warszawie. Jak jestem pisowcem, to rozumiem, że w liberalizacji ustawy antynarkotykowej chodzi o to, iż rząd chce ujarać przedszkola od...86
  • Lekarstwo na kryzys10 kwi 2011, 12:00Europejscy politycy rok naprawiali błędy projektu Unii Gospodarczej i Walutowej. Jak w wypadku wadliwego oprogramowania wypuszczali kolejne wersje, by odkryć ich słabości. Po marcowych szczytach twierdza, ze maja wersje rozszerzona i wolna od...88
  • Kurs płynnego kursu10 kwi 2011, 12:00Mimo słabości fundamentów amerykańskiej gospodarki obligacje rządu USA uważa się zwykle za bezpieczne. Amerykańskie bony skarbowe pchał w górę każdy kryzys – należały do nielicznych, które nie ucierpiały wskutek globalnego kryzysu...90
  • Podłączeni do słońca10 kwi 2011, 12:00Gdy Sobiesława Zasadę spytano, dlaczego kupił jacht żaglowy, a nie – jak przystało na mistrza rajdowego – motorowy, odparł: „To proste. Wiatr jest za darmo”. Dziś patenty na darmowa energie z wiatru, ze słońca i z innych...92
  • Grill na nowo odkryty10 kwi 2011, 12:00To z powodu Niemców na polskich grillach królują kiełbaski, a nie steki. Pijemy piwo, a nie wino.96
  • Słownik języków polskich10 kwi 2011, 12:0010 kwietnia 2010 r. nie było dwóch języków. Może dlatego, że na początku była tylko wspólna cisza i wspólne łzy. Ale już dzień, dwa dni później cisza zniknęła zagadana przez dwa obce sobie języki.97
  • Blondynki nie są głupie10 kwi 2011, 12:00Wszyscy mieliśmy Marilyn Monroe za pustą panienkę o wiecznie słodkim uśmiechu, tymczasem odkrywane po latach dokumenty każą w niej widzieć osobę wrażliwą i oczytaną.98