Rządzona przez islamistów palestyńska Gaza przeżywa gospodarczy rozkwit. Na opodatkowaniu towarów przemycanych tunelami z Egiptu Hamas zarabia rocznie setki milionów dolarów.
Uwaga, jedzie! – wrzeszczy spocony Hassan, włączając spalinową wyciągarkę. Nawijana na bęben stalowa lina niknie w wydrążonej w ziemi dziurze prowadzącej do Egiptu. Jesteśmy w kontrolowanym przez palestyński Hamas miasteczku Rafah, na granicy Strefy Gazy z Egiptem. Oficjalne przejście graniczne w Rafah odprawia zaledwie setkę ludzi i żadnych towarów, bo od wojny, którą Hamas wszczął pięć lat temu z Izraelem, obowiązuje ścisła blokada Gazy.
Wymiana międzynarodowa na dużą skalę kwitnie jednak w podziemiu. I to dosłownie. Zaledwie kilka kilometrów od oficjalnego przejścia zaczyna się strefa tuneli łączących palestyńską enklawę w Gazie z Egiptem. Tunel Hassana ma zaledwie 200 metrów. Z głośnika zawieszonego na słupie namiotu, który jest rozpięty nad otworem, słychać jakieś komendy od nadawcy po egipskiej stronie. Odsuwam się od krawędzi otworu pod pryzmę skrzyń ze świeżymi rybami i pomarańczami z Synaju. Czekamy.
Więcej możesz przeczytać w 5/2012 wydaniu tygodnika e-Wprost .
Archiwalne wydania Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Komentarze
kieruje ideologią, ale to interes jak każdy inny”.
To cytat z powieści Toma Clancy Poszukiwany żywy lub martwy. Jakże trafny...To sprawnie działająca firma, finansująca terroryzm.