Tydzień w skrócie

Tydzień w skrócie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Brakuje nam leków na raka, a minister namawia do łamania prawa

Ale przecież mamy plan B! – przekonywał w zeszły czwartek na konferencji prasowej minister zdrowia Bartosz Arłukowicz. Zwołano ją w związku z ponadczteromiesięcznym brakiem w szpitalach podstawowych cytostatyków, które użyte w chemioterapii ratują życie chorych na raka. Pisaliśmy o tym trzy tygodnie temu w artykule „Póki mam chemię, żyję" (nr 13/2012). Od tamtego czasu Ministerstwo Zdrowia nie zrobiło nic, aby uchronić przed śmiercią pacjentów czekających na leki.

– Jeśli leków brak, można je sprowadzić w trybie tzw. importu docelowego. Wystarczy, żeby szpital przysłał do nas wniosek faksem. Zgodę na sprowadzenie brakujących specyfików z zagranicy wydajemy jeszcze tego samego dnia – zarzekał się minister. Dokładnie tym samym planem B zapychał nam usta trzy tygodnie temu, gdy powstawał nasz materiał. Sęk w tym, że plan B szefa resortu zdrowia to fikcja.

Odpowiedzi na wnioski o import leków są rozpatrywane tygodniami. Zdarzają się odmowy. W zamian wydawane są zgody na czasowe dopuszczenie leków do obrotu, dzięki którym można je sprowadzić – na ogół kilka tygodni po tym, jak są potrzebne. – Minister manipuluje opinią publiczną. Namawia do łamania prawa, które sam stworzył – mówi radca prawny Agnieszka Deeg, specjalista od prawa farmaceutycznego. – Import docelowy według tych przepisów nie może dotyczyć produktów zarejestrowanych w Polsce ani ilości hurtowych leków. A u nas brakuje dokładnie hurtowych ilości zarejestrowanych cytostatyków!

DM

Polak mistrzem Niemiec! No, prawie

Robert Lewandowski to cud. Na futbolowej pustyni, jaką jest Polska, wychował się piłkarz światowego formatu. Najlepszy od czasów Bońka, trąbią eksperci, a Lewandowski uprawomocnia takie opinie grą.

W środę w meczu z Bayernem Monachium zdobył 20. gola w tym sezonie w lidze niemieckiej. Gola niezwykłego. „Lewy" strzelił go piętą, stojąc tyłem do bramki i wyrównał ponaddwudziestoletnie osiągnięcie Jana Furtoka w liczbie bramek zdobytych w Bundeslidze w sezonie. „Złota pięta Polaka” (jak napisał niemiecki dziennik „Express”) może rozstrzygnąć o tytule mistrza Niemiec – drugi sezon z rzędu ma szansę zdobyć go klub Lewandowskiego, Borussia Dortmund. Drugi w tabeli Bayern wyprzedza o 6 punktów (weekendowe mecze Bundesligi odbywały się po zamknięciu tego wydania „Wprost”). Drużyna z Monachium to naszpikowany gwiazdami jeden z najlepszych klubów w historii futbolu, za chwilę zmierzy się z Realem Madryt w półfi nale Ligii Mistrzów.

„Lewy" ruszył „złotą piętą” w 77. minucie i był to jedyny gol spotkania. Według ocen pisma „Kicker” Lewandowski jest najlepszym napastnikiem Bundesligi w sezonie, wyprzedza m.in. wartego 40 mln euro Mario Gómeza, wschodzącą gwiazdę niemieckiej piłki.

Chłopak wychowany w podwarszawskim Lesznie ma 23 lata, a już 40 razy zagrał w naszej reprezentacji i strzelił dla niej 13 goli. Może zawojować Euro 2012. A co potem? Najpewniej zostanie najdroższym polskim piłkarzem, może trafi ć do jednego z najlepszych klubów w Europie. Pytany o pułap możliwości „Lewego" Przemysław Rudzki z „Przeglądu Sportowego” odpowiada: — Sky is the limit!

MJ

Trzy szybkie do... Joanny Kluzik-Rostkowskiej

3 mln zł wydać na promocję reformy emerytalnej... Rząd ma gest.

Jeżeli się robi kampanie społeczne, to one muszą kosztować. W takich kampaniach najdroższy jest czas antenowy. Pewnie gdyby spoty były czysto komercyjne, to ich emisja byłaby jeszcze droższa. Ale jeśli mamy do czynienia z jedną z najważniejszych reform, której skutki są rozłożone na wiele lat, to kampania jest potrzebna i te pieniądze trzeba wydać.

Widziała pani spoty?

Widziałam. Są utrzymane w spokojnym tonie. Starają się odpowiadać na pytania, po co jest reforma. Mam nadzieję, że zwłaszcza spot demograficzny jest przekonujący.

Trafiają do pani te smutne twarze, ten mroczny klimat? Kampania reklamowa nie powinna przecież przerażać, ale przekonywać.

Nasze spoty nie są mroczne, są spokojne. Muszą wyglądać inaczej niż reklamy komercyjne, bo to poważna kampania. Reklamy komercyjne są pełne wesołych twarzy, które z założenia są wesołe i pełne kolorów. Ale mnie nie trzeba do tej reformy przekonywać. Pytanie, czy kampania trafi do Polaków. Powinniśmy teraz z pokorą poczekać ze dwa tygodnie na efekty.

ROZMAWIAŁA ANNA GIELEWSKA

Kwestionariusz Euro 2012. Odpowiada Jan Nowicki

1. Mecz Polska — Grecja wygra…

Będzie remis 1:1.

2. Z naszej grupy wyjdą…

Rosja i Polska.

3. Polska na Euro…

Serce mi mówi, że zdobędziemy mistrzostwo Europy. Rozum podpowiada, że wyjdziemy z grupy, a potem przepadniemy.

4. Robert Lewandowski strzeli…

Niekoniecznie musi strzelić. Z piłką nożną jest jak z aktorstwem. Jeśli ktoś jest wybitnym aktorem, mamy zwyczaj mówić, że zawsze zagra dobrą rolę. Ale wybitny aktor może też zagrać złą rolę. Tak samo piłkarz może mieć gorszy dzień. Nie stawiałbym na Roberta Lewandowskiego, powinno się stawiać na całą drużynę. Chyba że jest się Messim.

5. Królem strzelców zostanie…

Urok sportu polega na tym, że z logiką niewiele ma wspólnego. Myślę, że może być to jakiś Niemiec albo Holender.

6. W finale mistrzostw zagrają…

Niemcy z Hiszpanią.

7. Euro 2012 zdobędzie…

Obstawiałbym Hiszpanię. Jestem potwornie rozkochany w hiszpańskiej piłce, a szczególnie w Barcelonie. Tylko Barcelona trzyma mnie przy życiu. Guardiola zapytany przez dziennikarzy, jacy piłkarze go interesują, odpowiedział, że wybitni futboliści i dobrzy ludzie. Mam wrażenie, że w Barcelonie grają dobrzy ludzie, a ja lubię oglądać dobrych ludzi, którzy znają swój fach.

WYSŁUCHAŁ MK

60 sekund na 100 lat

Władze Korei Północnej miały uczcić setne urodziny Kim Ir Sena wyniesieniem satelity na orbitę. Skończyło się blamażem, bo rakieta Unha-3 osiągnęła wysokość 210 km i po minucie spadła do oceanu. Jej szczątków zatopionych w Morzu Żółtym szuka południowokoreańska armia.

Rząd Korei Północnej twierdzi, że rakieta Unha-3 miała umieścić na orbicie okołoziemskiej satelitę meteorologicznego. Zdaniem zagranicznych obserwatorów był to test rakiety balistycznej, mogącej przenosić głowice nuklearne nad USA.

MB

Wspólna sprawa

22 kwietnia Polska będzie drugą Białorusią" – to hasło koncertu „Solidarni z Białorusią”. Przy warszawskim pl. Defilad zagrają m.in. Maleo Reggae Rockers, Habakuk, R.U.T.A. – Chcemy, żeby Polacy wyrazili solidarność z walczącymi o wolność Białorusinami i podjęli działania zbliżające oba narody – mówi Mateusz Luft, prezes stowarzyszenia Inicjatywa Wolna Białoruś. Więcej informacji na http://wolnabialorus.pl/. Akcja, której częścią jest koncert, ma charakter ogólnopolski.

KK

Więcej możesz przeczytać w 16/2012 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.