Choroby lokomocyjne

Choroby lokomocyjne

Dodano:   /  Zmieniono: 
Biedny ten mój partner ze strony, Krzysztof Skiba. Biedny, jeśli ma rower, a jeszcze gorzej, gdy nim jeździ po Sopocie, bo teraz – za sprawą miejskich radnych – będzie się mógł rozpędzić tylko do 11 km/h. Wolno mu będzie jechać 10, ale wiadomo, że policjanci czający się za wydmami z radarami albo strażnicy miejscy z fotoradarami pochowanymi w śmietnikach, za jeden kilometr górką dadzą mu najwyżej pouczenie. Gorzej, gdy rozpędzi się do 15 km/h, wtedy w przeliczeniu na prędkość samochodową będzie grzał 80 km w terenie zabudowanym. Za to powinien otrzymać mandat, najmniej 400 zł, i trzy punkty karne. Mandat może być wyższy, w zależności od tego, jakim rowerem mój zacny kolega jeździ. Jeśli składakiem, a na głowie będzie miał słomkowy kapelusz podszyty wiatrem, to może się potargować i zapłaci nie więcej niż 200 zł, ale tylko dlatego, że jest szanowaną osobą publiczną z Big Cycem. Gorzej, gdy będzie dymał rowerem wypasionym, z aluminiową ramą i felgami z najlżejszego stopu. Wtedy, trafiając na policjanta bez poczucia humoru, a tacy też się zdarzają, może wybulić nawet i tysiąc, bo kary mają radykalnie wzrosnąć. Poza tym jadąc z szybkością prawidłową, nawet nie ma co przerzucać, będzie się więc czuł na tej ścieżce jak chłop jadący ferrari po polnej drodze.

Jeżeli Krzysztof jest człowiekiem przestrzegającym prawa, a na takiego wygląda, to będzie musiał założyć prędkościomierz, zainstalować poduszki powietrzne na tył i przód, zmienić dzwonek na klakson, a następnie pomyśleć nad pasami dla siebie i pasażera, bo jest możliwość, że zaprosi kogoś do jazdy na ramie, a bagażnik wyposażyć w trójkąt ostrzegawczy w razie awarii.

Trzeba będzie wprowadzić zakaz biegania na tychże ścieżkach dla Usaina Bolta, bo ten będzie stanowił zagrożenie dla rowerzystów poruszających się zgodnie z przepisami.

I jeszcze jedno, mój drogi trójmiejski przyjacielu, bo tak cię mogę nazywać. Nie graj w siatkówkę plażową w pobliżu ścieżek rowerowych, bo piłka uderzona podczas zagrywki może lecieć ponad 100 km/h., a ta prędkość jest zagrożeniem i dla pieszych, i dla cyklistów, i możesz być ukarany podwójnie – nawet utratą roweru i piłki, a to już grozi odebraniem prawa jazdy, a przecież wiem nie od dzisiaj, że krzepę masz.

Jeżeli zrezygnujesz z jazdy jednośladem i postanowisz poruszać się pociągami przewoźnika InterRegio, to pamiętaj, żebyś zabierał ze sobą zawsze 5 zł więcej, niż kosztuje bilet, ponieważ została tam wprowadzona dodatkowa opłata za korzystanie z magistrali kolejowej. I staraj się jeździć już, bo słyszałem, że w niedługim czasie będziesz musiał dołożyć dodatkowe 10 zł za korzystanie z szyn, po 5 zł od każdej. InterRegio zastanawia się też, czy nie pobierać pieniędzy za słupy trakcyjne, ale tylko 2 grosze od każdego, to nie jest wiele, chyba że będziesz jechał z Gdyni do Zakopanego.

Tak czy inaczej, trzymam za ciebie kciuki. PS Ponieważ mieszkasz w Trójmieście, to mam nadzieję, że nie trzymałeś swojego złota w Amber Gold.
Więcej możesz przeczytać w 33/2012 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.