Cena błędu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Każdy może się pomylić. Także lekarz. Tyle że jego błąd kosztuje życie i zdrowie. Bezcenne. Coraz częściej jednak sądy muszą ich wartość wyceniać i wyceniają wysoko. A szpitale? Robią wszystko, by konsekwencji nie ponieść.

Personel medyczny opolskiego szpitala wiedział lepiej, że żona polskiego olimpijczyka Bartłomieja Bonka powinna bliźniaczki urodzić naturalnie i mimo zaleceń lekarza prowadzącego ciążę odmówił przeprowadzenia cesarskiego cięcia. Podczas porodu u jednej z córek państwa Bonków doszło do niedotlenienia mózgu i w jego konsekwencji poważnego upośledzenia. Sztangista złożył pozew cywilny. Zarzuca lekarzom popełnienie błędu. Dla jednej z oskarżanych przez sportowca lekarek to nie pierwsze oskarżenie: miała ona w 2009 r. dopuścić się zaniechania, w którego wyniku zmarła chora na raka pacjentka. W tej sprawie prokuratura prowadzi już śledztwo. Małżeństwo Bonków domaga się 2 mln zł zadośćuczynienia, 200 tys. zł odszkodowania oraz 10 tys. zł miesięcznej renty dla córki. Na czas postępowania sąd przyznał rodzinie Bonków 8,5 tys. zł renty. Ma być co miesiąc wypłacana przez szpital.

Przypadków błędów medycznych mających koszmarne dla pacjentów konsekwencje są tysiące. W 2011 r. do Biura Rzecznika Praw Pacjenta zgłoszono blisko 33 tys. spraw. Z kolei do rzeczników odpowiedzialności zawodowej w tym samym roku wpłynęło 3550 wniosków o ukaranie lekarzy. W większości przypadków sprawy ciągną się latami, a wyrok przesądzający o winie lekarza nie oznacza wypłacenia odszkodowania. Tego pokrzywdzeni, czy częściej ich rodziny, dochodzą w sądach cywilnych. Czasem po wieloletniej batalii o elementarną sprawiedliwość są w stanie doprowadzić do ukarania lekarza i wywalczenia odszkodowania.

Więcej możesz przeczytać w 40/2013 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.