Bomba tygodnia

Dodano:   /  Zmieniono: 

Czarna rozpacz

Edyta Herbuś i jej menedżerka Małgorzata Herde włączyły telewizor i obejrzały program „Na językach”, w którym pokazano, co dostają celebryci na imprezach. Są to m.in. perfumy, kremy, ołówki i... żarówki. Odczuwająca świat głębiej i czytająca grube książki celebrytka oraz jej menedżerka wdały się w ostrą dyskusję na Facebooku. Wszystko w stylu uderz w stół, a nożyce się odezwą. Według nich program jest stronniczy, a one same czują się szykanowane, bo – jak pisze Herbuś: „Problemem jest wszechobecne zjawisko podjudzania niechęci wobec osób funkcjonujących w mało wesołej ostatnimi czasy branży rozrywkowej w tym kraju. To nie fakty o »salonach«, to krzywe zwierciadło”. Eureka! W branży rozrywkowej nie chodzi więc o lans na ściance ani zainkasowanie niezłej kasy za przyjście na bankiet, ale o walkę o pokój/miłość/ gejów/lesbijki/dzieci/pieski/ekologię (niepotrzebne skreślić w zależności od sponsora). Media temat podjęły, ale z kilku portali news zniknął, bo jak wieść gminna niesie, przestraszono się gróźb żądnej faktów pani menedżer, która w kolejnym wpisie pogroziła paluszkiem żurnalistom… Uderza absolutny brak poczucia humoru i dystansu u obu pań. Choć z drugiej strony… Jest w Polsce grupa ludzi, którzy żyją z tego, że pokażą kozaczki albo usta w miejscu publicznym. Za to płacą rachunki i mają na nowe kozaczki. Nie mają innej pracy ani wykształcenia. Pewnie też nie lubią, gdy ktoś, nawet dowcipnie, ujawnia, z czego żyją i że w sumie nic nie znaczą, choć pozują na supergwiazdy. W tym kontekście informacja o tym, że celebrytom za przyjście na imprezy płaci się coraz rzadziej albo wcale, jest dla niektórych z nich równoznaczna z udaniem się na bezrobocie. Niestety, poczucia humoru w torbach z prezentami na imprezach, gdzie zbawia się świat, nie rozdają. A szkoda.

Zmiany, zmiany…

Kuba Wojewódzki, człowiek – o czym wielu nie pamięta – wychowany zawodowo przez radio, po latach burz i naporów oraz błędów i wypaczeń zmienia stację radiową. Od 1 stycznia będzie w eterze, ale w nowych barwach klubowych. Trwają dywagacje, gdzie usłyszymy boskiego showmana i jego dowcipy o poranku. Ja obstawiam Radio Zet albo Radio Maryja. Obie stacje potrzebują świeżej krwi. W tym pierwszym już chyba gorzej być nie może, a w tym drugim zawsze może być lepiej.

Być jak Stenka

Czy można opowiedzieć o rzeczach intymnych, smutnych, ważnych bez robienia z siebie idiotki na okładce kolorowego magazynu? Można, trzeba tylko się nazywać Danuta Stenka. Na rynku jest już jej wywiad rzeka pt. „Flirtując z życiem”. Oglądamy ją w telewizji w „Lekarzach”, właśnie zaczęła próby w Teatrze Narodowym i negocjuje z Grzegorzem Jarzyną. Na portalach plotkarskich newsów o niej nie ma, chyba tylko o tym, że podczas promocji książki pokazała świetne nogi... Okazuje się, że polskie gwiazdy można szanować i kochać. Trzeba do tego tylko jednej rzeczy – talentu.

a poza tym...

Wiek męski – wiek klęski Kryzys wieku średniego ma swojego ambasadora w osobie Piotra Zelta. Aktor ów rozstał się z żoną, odszedł do innej, znacznie młodszej miss. Pozował z nią chętnie w basenie i opowiadał o swoim uczuciu, by potem zostawić ją i dziecko, które uważał za swoje. Nagle bowiem się okazało, że dziecko nie jest jego, tylko pewnego modela, którego zresztą nie stać na alimenty, bo nadal mieszka z matką. Więcej takich terapeutycznych newsów. Przy nich nasze codzienne kłopoty to pikuś.

PPD + RM = ? Czas akcji: weekend. Miejsce: kino w dalekich Jankach. Afrodyzjaki: żelki i seans filmu „Kapitan Phillips”. Bohaterowie: Perfekcyjna Pani Domu Małgorzata Rozenek i były piłkarz Radosław Majdan. Całość widział ich znajomy, który doniósł o tym do tabloidów. Pewne jest jedno – paczka żelków wychodzi taniej niż viagra. Radzę kupić, bo ludność, która marzy, by przejść test białej rękawiczki, zaraz wykupi.

Więcej możesz przeczytać w 48/2013 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.